„Nie lubi kopnięć na korpus” – Luke Rockhold analizuje starcie z Janem Błachowiczem

Luke Rockhold opowiedział o zbliżającej się wielkimi krokami konfrontacji z Janem Błachowiczem, do której dojdzie podczas gali UFC 239 w Las Vegas.

Już tylko niespełna tydzień pozostał do debiutanckiego boju w 205 funtach byłego mistrza wagi średniej Luke’a Rockholda. Podczas sobotniej gali UFC 239 w Las Vegas Amerykanin stanie w szranki z Janem Błachowiczem.

Zobacz także: Martin Lewandowski nie był zdziwiony drugą porażką Ariane Lipski w UFC

Od wielu tygodni w sieci aż huczy jednak od spekulacji na temat potencjalnej walki Luke’a Rockholda z mistrzem Jonem Jonesem. Sam Bones stwierdził niedawno, że gdy rozprawi się z Thiago Santosem – walka ta odbędzie się również podczas gali UFC 239 – prawdopodobnie skrzyżuje rękawice właśnie z byłym mistrzem UFC i Strikeforce – pod warunkiem oczywiście, że ten upora się z Cieszyńskim Księciem.

Co na to Rockhold?

Skupiam się na walce z Błachowiczem.

– powiedział w programie Submission Radio.

Sprzątnę człowieka, a potem zobaczymy, co dalej. Zobaczymy, jakie są możliwości. Jon Jones jest na miejscu. Nie zamierzam tracić czasu. Jeśli pojawi się okazja, on da dobry występ, ja dam dobry występ, nigdy nie wiadomo.

Jeśli natomiast pojawi się opóźnienie, to trzeba też spojrzeć na biznesową stronę, więc Anthony Smith też może wypracować sobie drogę do naszej walki. Ktokolwiek nade mną.

Wyjdę i zrobię swoją robotę. Jones musi wygrać swoją walkę. Santos jest niebezpieczny. Uderza mocno. Nie chcesz zostać tym trafiony.

Rockhold nie ukrywa jednak, że zdecydowanie faworyzuje Jonesa w starciu z Santosem. Jak stwierdził, Bones nie popełnia wielu błędów, a gdy sprowadzi walkę do parteru, prawdopodobnie będzie po wszystkim.

Luke zapewnił też, że pomimo trapiących go od lat problemów z piszczelem lewej nowi, nie zawaha się, gdy nadarzy się okazja do potraktowania tą bronią polskiego zawodnika. Zapewnia, że gdy trzeba kopać – kopie. Nie zastanawia się nad konsekwencjami, nie ma żadnej mentalnej blokady.

Jestem szybszy od tych wszystkich gości. Jestem bardziej techniczny.

– powiedział Rockhold, zapytany o przewidywania na walkę z Błachowiczem.

Pokonam go w każdym elemencie, rzucę na niego wszystko. Poczuje to. Wie, że mam ostre kopnięcia z lewej nogi, których tak naprawdę nie da się zatrzymać. Nie wiem, jak wyjdzie Jan – czy klasycznie, czy odwrotnie. Wydaje się, że nie lubi kopnięć na korpus, więc może będzie to walka dwóch mańkutów. Tak może być – i na ten scenariusz też coś mam.

Jedną rzecz wiedzą wszyscy – gdy znajdę się na górze, zmieniam się w skurwiela. Jan Błachowicz nie przetrwa, gdy do tego dojdzie.

*****

Lowking.pl trafia na Patronite.pl – oto dlaczego