„Nie jestem idiotą, nigdy nie wspierałbym takich ludzi” – Khabib o wpisie, którym rozpętał medialną zawieruchę w Rosji
Były niepokonany mistrz wagi lekkiej UFC Khabib Nurmagomedov zabrał w końcu głos na temat wpisu, który wywołał wielkie zamieszanie w Rosji.
W zeszłym tygodniu jednym z przewodnich tematów na rosyjskiej scenie MMA był… wpis Khabiba Nurmagomedova na Instagram Stories poświęcony Conorowi McGregorowi!
– Gdzie mój medal of Bastrykina? Też zostałem pobity przez tłum Dagestańczyków! – napisał Dagestański Orzeł w charakterze cytatu obok zdjęcia Irlandczyka.
W całym zamieszaniu najważniejszy był jednak kontekst. Khabib Nurmagomedov nawiązał bowiem do niedawnej napaści na niejakiego Romana Kovaleva. Mężczyzna ten 4 października został ciężko pobity w moskiewskim metrze przez trzech Dagestańczyków za to, że stanął w obronie dręczonej przez nich kobiety. Skończył ze złamanym nosem i połamanymi kośćmi twarzy. Za swoją odwagę został później nagrodzony medalem męstwa i odwagi otrzymanego z rąk szefa Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Alexandra Bastrykina.
Dagestański Orzeł powiązał to ze swoim starciem z Irlandczykiem, którego poddał w 2018 roku. Po walce doszło w oktagonie do bijatyki, w wyniku której Notorious zainkasował kilka razów od kompanów Khabiba Nurmagomedova.
O co natomiast dokładnie chodziło Dagestańczykowi w powyższym wpisie? Czy porównał swoją ekipę do dagestańskich oprychów z moskiewskiego metra? Wyśmiał Bastrykina za wręczenie medalu Kovalevowi? W Rosji zawrzało.
Popularny prezenter telewizyjny Dmitry Guberniev określił wpis Dagestańczyka mianem „dziwacznego”. Islam Makhachev potępił trzech bandytów, taktycznie zachowując ciszę w temacie wpisu kompana. Kamil Gadzhiev, szef AMC Fight Nights – organizacji współpracującej z należącym do Khabiba Nurmagomedova Eagle FC – stwierdził, że nie wie, o co chodziło Dagestańczykowi i to jego trzeba pytać. Poddał natomiast w wątpliwość wręczanie medali za czyn, który powinien być standardem dla każdego mężczyzny.
Wpis Dagestańskiego Orła stał się też zarzewiem ostrej scysji na Twitterze pomiędzy jego menadżerem Alim Abdelazizem i Conorem McGregorem, w której Irlandczyk stwierdził między innymi, że będzie świętował śmierć Egipcjanina.
Dziennikarze dotarli też do pobitego przez trzech Dagestańczyków Romana Kovaleva.
– Widziałem ten wpis, ale sądziłem, że to fake – stwierdził Kovalev w rozmowie z Gazeta.ru. – Myślę, że napisał to w formie żartu, ale tak czy siak nie widzę w tym nic złego.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Wobec medialnej zawieruchy, do jakiej doprowadziły słowa Khabiba, trudno dziwić się, że temat ten poruszono przy okazji konferencji prasowej z Dagestańczykiem po ostatniej gali Eagle FC w Soczi…
– Są ludzie, którzy odebrali to jako żart – zaczął Khabib. – Są też ludzie, którzy stwierdzili, że wspieram tamtych gości. A to był… Nieludzki czyn popełniony przez trzech szurniętych ludzi przeciwko jednej osobie. Nikt elementarnie przyzwoity nigdy nie będzie wspierał tego rodzaju czynów. To oczywiste dla wszystkich. Nie jestem idiotą. Nigdy nie wspierałbym takich ludzi. Ludzie, którzy mnie znają, wiedząc dokładnie, co powiedziałem.
– Z drugiej strony, jak ktoś oszuka taksówkarza, media zawsze piszą „to Dagestańczyk”. Ktoś kogoś pobije, wszędzie piszą: „Dagestańczycy”. My też mamy uczucia. Gdy 4-5-10 idiotów robi złe rzeczy, nie generalizujcie, bo w Dagestanie mieszka jeszcze 3,5 miliona ludzi.
– Jest tutaj inteligencja, są naukowcy, są lekarze, sportowcy, mamy wielu ludzi, którzy dobrze reprezentują nie tylko Dagestan, ale całą Rosję. Gdy jednak jakiś świr coś zrobi, wszyscy od razu: „Dagestan”. Ja też jestem Dagestańczykiem i nie zgadzam się z tym. Dlaczego traktuje się nas zbiorowo? To złe. Dagestan nie ogranicza się do trzech chorych ludzi, którzy dopuścili się tych czynów w metrze.
– Żyjemy w Rosji. Jest tutaj wiele nacji. To duży, wielokulturowy kraj z wieloma religiami. Jeśli ktoś popełnił zły czyn, napiszcie jego nazwisko – Magomed Magomedov albo Ilya Andreev. Ktoś zrobił coś złego? Napiszcie jego nazwisko.
– Mam do was pytanie. Na przykład wiemy, co ostatnie stało się w Kazaniu (w maju tego roku Ilnaz Galaviev zastrzelił w szkole 9 osób, raniąc 21). Można przywołać wiele historii. Co wydarzyło się w Kazaniu? Chory, niepohamowany człowiek przyszedł do szkoły, zastrzelił ludzi. Nigdy nie widziałem, żeby media napisały „zrobił to Buriat”, „zrobił to moskwianin” albo jakaś inna nacja. Ale jak jest okazja, to zawsze napiszą „zrobili to Dagestańczycy”. Zdenerwowało mnie to.
– Dlatego to opublikowałem. Jednym się spodobało, innym nie. Sami możecie ocenić. Spotykam się z wieloma ludźmi i mówię wam, jak na to patrzą Dagestańczycy. Nikt nie zna nazwisk tych trzech. Zna ktoś?
– Nie – padła krótka odpowiedź jednego z dziennikarzy.
– Dlaczego? – kontynuował Khabib. – Bo nie podali ich nazwisk! Nikt nie wie nawet, jak wyglądają.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Pudzian coraz mniejszym faworytem w walce z Bombardierem – kursy bukmacherskie na KSW 64
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.