„Nie czuję już pustki” – Jan Błachowicz na spokojnie podsumował walkę z Magomedem Ankalaevem, wyjaśnił, dlaczego jest na siebie wściekły
Jan Błachowicz raz jeszcze zabrał głos na temat wyniku mistrzowskiego pojedynku z Magomedem Ankalaevem na UFC 282.
Niespełna tydzień minął od zremisowanej przez Jana Błachowicza mistrzowskiej walki z Magomeden Ankalaevem, która odbyła się w ramach gali UFC 282 w Las Vegas.
Zaraz po zakończeniu pojedynku przybity ostatnią rundą – wyraźnie ją przegrał – Cieszyński Książę na gorąco stwierdził, że pas mistrzowski powinien był trafić na biodra Dagestańczyka. Z czasem jednak – gdy zapoznał się z opiniami innych – zdanie nieco zmienił, oceniając, że walka była znacznie bliższa, aniżeli pierwotnie mu się wydawało.
Dziś natomiast, gdy kurz bitewny już opadł, a razem z nim emocje towarzyszące pojedynkowi, były polski mistrz raz jeszcze zabrał głos na temat remisu z Dagestańczykiem.
– Obejrzałem walkę, wysłuchałem wielu szczegółowych analiz tej walki, które wyłącznie utwierdziły mnie w przekonaniu, jak blisko byłem wygrania – napisał w mediach społecznościowych. – Byłem o jeden punkt od zwycięstwa!
– Nie czuję już pustki po tym, co się stało. Jestem na siebie wściekły! Niebawem Legendarna Polska Siła powróci!
Zdaniem wielu Cieszyński Książę wygrał trzy pierwsze odsłony walki – drugą wyraźnie, a pierwszą i trzecią minimalnie – by dwie ostatnie przegrać. Sędziowie wypunktowali walkę w stosunku 48-47 dla Polaka, 47-47 oraz 48-46 dla Dagestańczyka.
Cieszynianin celuje w powrót do oktagonu w okolicach marca lub kwietnia. Interesują go wyłącznie zestawienia, które przybliżą go do mistrzowskiej rozgrywki w kategorii półciężkiej. O losach pasa zadecyduje styczniowe starcie Glovera Teixeiry z Jamahalem Hillem.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.