„Nie cieszy mnie to” – Martin Lewandowski krytycznie o Philu De Friesie, który musi „popracować nad sobą”
Współwłaściciel KSW Martin Lewandowski skrytykował mistrza wagi ciężkiej Phila De Friesa za styl zwycięstwa z Darko Stosiciem.
Mistrz kategorii ciężkiej KSW Phil De Fries łatwego życia nad Wisłą nie ma. Niby odniósł już w Polsce siedem zwycięstw, w tym aż pięć przed czasem, ale co i rusz trafia w ogień krytyki ze strony niezadowolonych z jego występów właścicieli KSW, Martina Lewandowskiego i Macieja Kawulskiego. Szefowie polskiego giganta zarzucają mu nudny styl walki, oparty na kontroli z góry w parterze.
Niepokonanemu od pięciu lat Brytyjczykowi oberwało się też za ostatnie starcie – pojedynek w szóstej obronie pasa mistrzowskiego z Darko Stosiciem, który miesiąc temu w ramach gali KSW 67 wygrał przez poddanie w piątej rundzie.
– De Fries po raz któryś rozczarował kibiców – powiedział Martin Lewandowski w najnowszym wywiadzie z Jarosławem Świątkiem z MyMMA.pl. – Zdecydowanie chyba wszyscy wolimy oglądać nawet przegranych zawodników, ale dających emocjonujące walki, ciekawe walki.
– A on po prostu dał nudną walkę. I drugi raz z rzędu dał nudną walkę i to mnie po prostu nie cieszy jako współwłaściciela Federacji – że jest mistrz królewskiej kategorii wagowej i te walki są po prostu nudne. Niech one będą krótsze, ale dynamiczne.
Nie do końca wiadomo, dlaczego polski promotor powiedział o „drugiej nudnej walce z rzędu”, skoro w poprzedniej Brytyjczyk zdominował i już w drugiej rundzie ubił Tomasza Narkuna w rewanżu. Wcześniej z kolei także w drugiej rundzie ubił Michała Kitę. Faktem jest natomiast, że zdecydowanie nie porwało – delikatnie rzecz ujmując – jego zwycięstwo na punkty z Luisem Henrique z 2019 roku.
Wracając zaś do lutowego starcia z Serbem…
– Miał przewagę w każdej możliwej płaszczyźnie i po prostu (tego) nie wykorzystał – kontynuował Lewandowski. – Szacunek dla Darko, który tyle wytrwał pod taką ilością kilogramów. Tak naprawdę zabrakło mu tlenu – a nie umiejętności, charakteru. Później rzeczywiście długo dochodził do siebie.
– Po to się robi walki, żeby były ciekawe. W przeciwieństwie właśnie do wspomnianego De Friesa, który… No, będzie musiał popracować nad sobą.
Nie wiadomo póki co, z kim Phil De Fries skrzyżuje rękawice w kolejnym występie. Gdyby wziąć pod uwagę ranking wagi ciężkiej KSW, to wybór musiałby paść na sklasyfikowanego na 2. miejscu Mariusza Pudzianowskiego lub mającego za sobą zwycięski debiut Ricardo Prasela, ale… Sportowy sens takich zestawień jest wątpliwy.
Martin Lewandowski potwierdził, że jednym z najważniejszych celów stojących teraz przed organizacją jest wzmocnienie wagi ciężkiej.
– To jest ta kategoria, która wymaga dobrego dosypania zawodników – powiedział. – I to takich, którzy już z założenia mieliby szansę walczyć z De Friesem, są w stanie stanąć mu twarzą w twarz, żeby ta walka rzeczywiście była atrakcyjna. Aby nie pozwolili mu tłamsić się, jak to Phil lubi robić.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Nie mogę tych bredni kelnera słuchać na temat PDFa. Brytyjczyk już na ten moment jest w cyrku GOATem w wadze ciężkiej