„Nie chcę tego mówić, bo gość jest moim przyjacielem” – Renato Moicano szczerze o pozycji Mateusza Gamrota w UFC
Renato Moicano zabrał głos na temat sportowej i medialnej pozycji Mateusza Gamrota w rankingu wagi lekkiej UFC.
Renato Moicano nie ma wątpliwości – niewystarczająco duża popularność utrudnia Mateuszowi Gamrotowi realizację sportowych celów.
W najnowszej odsłonie podcastu Show Me The Money Brazylijczyk wyjaśnił, że nie miał żadnego problemu z akceptacją walki z Benoitem Saint-Denisem w ramach dania głównego wrześniowej gali UFC Fight Night w Paryżu, bo Bóg Wojny – pomimo iż sklasyfikowany w rankingu niżej – cieszy się sporą popularnością, a fani nadal, pomimo porażki z Dustinem Poirierem, uważają go za rzeźnika.
Money podkreślił, że chętnie zaakceptowałby nawet walkę z zawodnikiem pokroju Paddy’ego Pimbletta – może i niesklasyfikowanym w Top 15 ale bardzo popularnym.
Jako przykład fightera, który jest piekielnie mocny sportowo, ale nie do końca domaga medialnie, Renato Moicano wskazał właśnie wspomnianego Mateusza Gamrota.
– Bądźmy szczerzy: rankingi nie mają większego znaczenia – powiedział Renato. – Wiecie dlaczego? Nie chcę tego mówić, bo gość jest moim przyjacielem… Dobrym przyjacielem! Gamrot. Mateusz Gamrot. Jest na 5. miejscu. Jest bardzo blisko, ale nie może znaleźć walk, bo nie jest wystarczająco popularny.
Goszczący w studio Gilbert Burns wskazał jeszcze jedną przyczynę problemów Mateusza Gamrota z otrzymaniem walk ze ścisłą czołówką, które mogłyby utorować mu drogę do gry o tron.
– Nie tylko dlatego, że nie jest popularny – wtrącił Gilbert. – Jego styl nie sprzedaje najlepiej walk. A lubię gościa! Bardzo mocny, bardzo wytrzymały, szalone kotły. Jestem jego fanem. Lubię go, trenowałem z nim kiedyś.
– Lubię oglądać jego walki – przytaknął kompanowi Moicano. – Jego walka z RDA była świetna.
– Ale to my lubimy jego walki – zaznaczył Burns. – My je lubimy. Fani nie. Jego walka z Beneilem była niesamowita, a walka z Armanem to już było szaleństwo. Lubię więc jego walki. Ludzie nie chcą jednak tego oglądać.
– O tym właśnie mówię – podsumował Renato. – Jeśli jesteś gościem w Top 5, ale UFC nie chce cię promować, bo nie jesteś wystarczająco popularny, to jaki ma to sens? Dlatego mówię, że wyszedłbym do każdego zawodnika, który jest popularny, a nie ma go w rankingu. Musisz zdać sobie sprawę, że dzisiaj świat jest po*ebany. Nie ma znaczenia, jak mocny jesteś. Żyjemy w świecie pie*dolenia bzdur na Tik-Toku. Chcą oglądać, ku*wa, klipy.
Moicano i Burns zgodzili się, że w dzisiejszych medialnych realiach musisz się czymś wyróżniać, jeśli chcesz walczyć o najwyższe laury.
Mateusz Gamrot jest obecnie sklasyfikowany na 5. miejscu w rankingu wagi lekkiej. Znajduje się na fali trzech zwycięstw i w glorii zwycięzcy skończył siedem z ostatnich ośmiu pojedynków.
Kilka dni temu Polak kusił nowym zestawieniem, podkreślając, że zgodził się na propozycje walki „w minutę”, ale póki co nadal – dwa tygodnie później – nie została ona zaakceptowana przez jego rywala.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.