„Nie byłem zaskoczony, bo wiem, co robię z zawodnikami UFC” – Roberto Soldić „idzie do przodu i niszczy ludzi”
Podwójny mistrz KSW Roberto Soldić opowiedział o ciężkim nokaucie, jaki zafundował Mamedowi Khalidovowi.
Nieco ponad tydzień po prawdopodobnie najcenniejszym sportowo i medialnie zwycięstwie w zawodowej karierze – bo w takich kategoriach postrzegać można ciężki nokaut, jaki w starciu wieńczącym galę KSW 65 zafundował Mamedowi Khalidovowi, rozsiadając się w konsekwencji na tronie wagi średniej – Roberto Soldić podsumował swój wytęp w rozmowie z dziennikarzem Igorem Lazorinem.
– Pomimo że jest starszy ode mnie o 15 lat, był bardzo niebezpieczny – powiedział o Czeczenie Chorwat. – Dał mi dobrą walkę.
– Wierzę w siebie, wierzę w swoją kondycję. Byłem bardzo opanowany. Pokazałem też swoje zapaśnicze umiejętności. W pierwszej rundzie mnie przewrócił, a potem wróciłem na nogi.
– W drugiej rundzie doszło do wymiany, trafiłem lewym sierpem i było po wszystkim. Wygrałem tę walkę i nie byłem tym zaskoczony.
Robocop podkreślił, że fani – także w przestrzeni medialnej – zareagowali bardzo pozytywnie na jego triumf w Gliwicach. Jak zauważył, nieprzychylne komentarze – wypominające mu chociażby, że pokonał rywala starszego o 15 lat – pojawiły się wyłącznie na anonimowych profilach, ale podszedł do nich z dystansem, wychodząc z założenia, że to ludzie, którzy nigdy nie skrytykowaliby go osobiście.
Roberto zaznaczył, że Mamed był zawodnikiem niezwykle groźnym i sprytnym, który miał po swojej stronie gigantyczne doświadczenie. Chorwat nie miał jednak żadnych wątpliwości, kto wyjdzie z walki w glorii zwycięzcy.
– Nie byłem zaskoczony – powiedział mający na swoim koncie wizyty choćby w kanadyjskim Tristar Gym Chorwat. – I nie chodziło tylko o Mameda, bo wiem, co robię z zawodnikami UFC. Idę do przodu i niszczę ludzi. Tyle. Jeśli oni atakują, mam też kontruderzenia. Mam wiele broni, wiele umiejętności, których jeszcze nie pokazałem.
Pojedynek z Chorwatem Czeczen przypłacił ciężkim nokautem, kończąc z liczonymi w setki pęknięciami twarzoczaszki. Robocop przyznał, że zaniepokoił się, gdy przez kilka minut Khalidov nie był w stanie podnieść się z desek.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Byłem bardzo smutny, bo życie i zdrowie to priorytety – powiedział. – Nie lubię stwarzać problemów życiowych innym. Ale gdyby on mógł to zrobić, to zrobiłby to samo mnie, więc…
– Dlatego nie świętowałem, dlatego chciałem uciszyć ludzi, bo wielu ludzi ode mnie, z Bośni oraz z Polski krzyczało, że „dobrze”, cieszyli się. Krzyczałem, żeby nie świętowali.
– To samo powiedziałem mojej ekipie. Nie wskakujcie do klatki, nie szalejcie, nie krzyczcie. Chciałem, żeby najpierw wstał.
– Lubię Mameda. Oglądaliśmy go wcześniej, 10 lat temu. Był jednym z najlepszych zawodników spoza UFC. Powiedziałbym, że Top 5 w swojej dywizji. Gdy więc dostałem tę walkę, to było prawie jak spełnienie marzeń. Nie świętowałem zwycięstwa.
– Po walce wysłaliśmy sobie wiadomości na Instagramie. Napisałem mu, że życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Nie chcę mieć niczego na sumieniu, ale taki jest ten sport. Mamy swoje rodziny. Pełen szacunek, ale w klatce wszystko może się wydarzyć.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Dalsze plany startowe Roberto Soldicia nie są póki co znane. W wygasającym w sierpniu kontrakcie z KSW pozostała mu jeszcze tylko jedna walka, choć oczywistym jest, że Polacy powalczą o przedłużenie umowy.
Robocop stwierdził, że najlepiej czuje się w wadze średniej, ale nie wyklucza powrotu do 77 kilogramów – pod warunkiem ciekawego zestawienia i trzech miesięcy na przygotowania do ścięcia wagi. Wyklucza natomiast migrację do kategorii półciężkiej.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.