Nick Diaz zażenowany walką Tyrona Woodleya z Darrenem Tillem (VIDEO)
Przedkładający od kilku lat działania medialno-imprezowe ponad sportowe Nick Diaz zabrał głos na temat sobotniego zwycięstwa Tyrona Woodleya z Darrenem Tillem.
Zostawiwszy prawne problemy za sobą i zapowiedziawszy koncentrację na powrocie do oktagonu, Nick Diaz nie omieszkał skomentować sobotniej walki o pas mistrzowski kategorii półśredniej, w której podczas gali UFC 228 w Dallas Tyron Woodley bez większych problemów rozprawił się z Darrenem Tillem, poddając go w drugiej rundzie.
Nick Diaz weighs in Tyron Woodley vs. Darren Till. (Via his Instagram story). pic.twitter.com/uMIr21TCN7
— Chamatkar Sandhu (@SandhuMMA) September 9, 2018
W całym swoim życiu nigdy nie miałem łatwej walki. A ty walczysz z tym dzieciakiem…
– powiedział Diaz, łapiąc się za głowę.
Nie wziąłbym nawet tej walki… Przestańcie zestawiać gówniane walki temu gościowi.
Jak to w przypadku starszego ze stocktońskich braci bywa, interpretacja jego słów może być różna. Wydaje się jednak, że Diaz sugeruje, iż Till nie zasługiwał na pojedynek mistrzowski z Woodleyem. Stwierdził też, że sam nie wziąłby takiej walki – choć nie do końca wiadomo, czy chodzi o walkę z Gorylem, czy też T-Woodem, którą zresztą mu swego czasu proponowano.
Z pewnością wypowiedź ta niespecjalnie przypadnie do gustu liverpoolskiemu Gorylowi. Ten bowiem nigdy nie ukrywał, że jest wielkim fanem braci Diaz.
Jeśli jesteś fanem sportów walki, nie możesz nie być fanem Diazów.
– powiedział kilka dni przed galą UFC 228 Brytyjczyk.
Mam koleżankę, z którą chodziłem do szkoły. Ma na imię Kimberly. Jest ogromną fanką Nicka Diaza. Pojechała więc do Vegas, żeby go spotkać. Powiedziała mu, że jest szkolną koleżanką Darrena Tilla, a Nick na to, że „to spoko gość”. Wysłała mi nawet nagranie z tego.
O powrocie Nicka Diaza póki co nie wiadomo nic. Wiadomo jedynie, że wszystkie problemy prawne oraz administracyjno-sportowe (USADA) ma już za sobą.
*****
Darren Till: „Zwycięstwo czy porażka – liczy się, jak sobie z tym radzisz”