Nick Diaz wyśmiewa Tyrona Woodley’a, ten odpowiada
Zaostrza się medialna potyczka między mistrzem kategorii półśredniej Tyronem Woodley’em i Nickiem Diazem.
Po zwycięstwie z Robbiem Lawlerem na gali UFC 201 Tyron Woodley wyzwał do walki Georgesa Saint-Pierre’a oraz Nick Diaza, odrzucając zaloty Stephena Thompsona.
Stocktończyk jednak podszedł do rzuconej mu rękawicy z dystansem, wyjaśniając, że pas mistrzowski nic dla niego nie znaczy, co z kolei bardzo nie spodobało się Woodley’owi – wyjaśnił, że chciał dać Diazowi szansę na zarobek, ale ten po prostu nie grzeszy inteligencją.
Wcześniej nowy mistrz opowiadał też, że chciał walczyć z Nickiem od czasów Strikeforce i właśnie ten punkt do ostrzału wybrał sobie stocktończyk, tłumacząc na Facebooku, dlaczego do ich walki wówczas nie doszło.
T-Wood czym prędzej ruszył zatem do odpowiedzi, udzielając jej w komentarzu do powyższego posta.
Nick, nie było cię już wcześniej. Odszedłeś po walce z Daley’em. Pokonałem go i Jordana Meina przed tą walką. A on (Marquardt) miał pozwolenie na TRT. Kiedy ty ostatnio wygrałeś? Jedyne, co robisz, to przegrywasz walki, zostajesz zawieszony, narzekasz na za małe zarobki. Chciałem dać ci szansę na wypłatę, bo cię szanuję i uważam, że zasługujesz na duże pieniądze, ale rozwaliłeś siedmiocyfrową wypłatę. Ale jesteś taki zapatrzony w siebie, że nawet tego nie zauważyłeś. GSP to zrobił i zarobimy te pieniądze.