Nick Diaz ponownie na celowniku Michaela Bispinga
Mistrz kategorii średniej Michael Bisping sygnalizuje na Twitterze, że chętnie poszedłby w bój z gotowym do powrotu Nickiem Diazem.
Wieść o porozumieniu między Nickiem Diazem i Stanową Komisją Sportową w Newadzie, które otwiera Amerykaninowi drogę do powrotu do oktagonu, rozniosła się szybko i powoli formuje się kolejka chętnych do starcia ze stocktończykiem.
Jako pierwszy swoje usługi zaproponował Diazowi mistrz kategorii półśredniej Tyron Woodley, zapraszając go do tańca na galę UFC 209 i tym samym dając do zrozumienia, że pojedynki ze ścigającymi go Stephenem Thompsonem i Demianem Maią nie leżą w orbicie jego zainteresowań.
Teraz natomiast swoje podchody do Diaza wznawia mistrz kategorii średniej Michael Bisping, który na Twitterze przytoczył artykuł, w którym wymieniono go jako potencjalnego rywala na powrót dla stocktończyka, jednocześnie proponując mu walkę w marcu.
March is a good time to fight anyone.https://t.co/NF8u8BhIwy
— michael (@bisping) December 10, 2016
Brytyjczyk ma już za sobą bogatą historię rzucania wyzwań Diazowi. Chciał się z nim bić w zasadzie przez cały 2016 rok, pierwszy raz zapraszając go do boju w lutym, a ostatnio – w październiku. Swego czasu Bisping przekonywał nawet, że to Diaz wyszedł z propozycją walki w umownym limicie 178 funtów.
Z pewnością doniesienia te nie przypadną do gustu rozpędzonemu serią ośmiu zwycięstw Yoelowi Romero, który szykowany jest do starcia z Bispinigem.