Neil Magny ubija Hectora Lombarda!
Neil Magny odniósł największe zwycięstwo w karierze, pokonując Hectora Lombarda..
Neil Magny (18-4) po szalonej batalii zdemolował Hectora Lombarda w co-main evencie gali UFC Fight Night 85 w Brisbane.
Kubańczyk rozpoczął walkę od błyskawicznej szarży, szybko powalając Amerykanina na deski i rozpuszczając ręce, by go skończyć. Przez kilka minut męczył Magny’ego potężnymi ciosami z góry, ale nie zdołał skończyć walki, a w końcówce rundy, gdy starcie przeniosło się do stójki, był już potwornie zmęczony, przyjmując ciosy proste od świeżego rywala.
W drugiej odsłonie wymęczony reprezentant ATT przyjmował cios za ciosem, konserwując energię na decydujące uderzenie – w końcu odpalił, rzucając Magny’ego na deski.
OHHHH the left lands for @HectorLombard!!!!! #UFCBrisbane https://t.co/H7sI6OCg8O
— UFC (@ufc) March 20, 2016
Amerykanin jednak szybko powrócił do gry, nie dając sobie zrobić krzywdy, gdy był na plecach. Później sam położył Lombarda na deskach, przez kilkadziesiąt sekund zasypując go gradem ciosów zza pleców, potem z dosiadu. Sędzia jednak z sobie tylko znanych powodów nie przerwał walki, choć mógłby to zrobić wielokrotnie, bo Lombard nie miał już sił na jakąkolwiek obronę.
Trzecie runda była już egzekucją – będący w trybie zombie Lombard odpalił jeszcze jedna bombę, ale nie zdołał powalić Magny’ego, który raz po raz trafiał go w stójce, kończąc pojedynek uderzeniami z dosiadu.
Amerykanin zwycięża w ten sposób trzecią z rzędu i dziesiątą z ostatnich jedenastu występach walkę, torując sobie drogę do starć ze ścisłą czołówką dywizji.
38-letni Lombard doznaje natomiast pierwszej w karierze porażki przed czasem.