„Nawet ten cios nie był szczególnie mocny” – Max Holloway z rezerwą o mocy w pięściach Ilii Topurii, przenosi się do wagi lekkiej
Były mistrz wagi piórkowej UFC Max Holloway przenosi się na stałe do kategorii lekkiej.
Max Holloway nie ma wątpliwości, że porażka z Ilią Topurią otworzy nowy rozdział jego kariery – ale już nie w kategorii piórkowej. Hawajczyk zapowiedział przejście do 155 funtów, czym kusił jeszcze podczas konferencji prasowej po UFC 308.
– Może będę jak Feniks z popiołów – powiedział na nagraniu, które opublikował na swoim kanale YT. – Jesteśmy odrodzeni. Idziemy po jeszcze lepsze, większe rzeczy. Nowe otwarte, nowy rozdział. Uważam, że nigdy nie możesz mówić „nigdy”, ale pytanie brzmi teraz: czy to była moja ostatnia walka w 145 funtach?
– Wspominałem o tym trochę podczas konferencji prasowej i teraz muszę szczerze powiedzieć, że myślę, że to koniec z wagą piórkową. Nie robię się młodszy. Zrobiłem 33 walki, a to ścinanie wagi teraz było łatwe, ale… Jednak odbija się to na tobie. Nie ma znaczenia, ile ścinasz. Wago lekka – nadchodzimy! I tutaj chcę zostać.
– To nowy rozdział. Tutaj go zaczniemy. Jestem podekscytowany. Nie mogę się doczekać. Jak mówię, nigdy nie mów „nigdy”, ale mogę spojrzeć wam teraz uczciwie w oczy i powiedzieć, że prawdopodobnie do 145 funtów powrotu już nie ma.
Błogosławiony podkreślił, że w wadze piórkowej dokonał już wszystkiego. Sięgał po pas, tracił go, wracał do gry o tron. Teraz zamierza zrobić sobie dłuższą przerwę, żeby dojść do pełni zdrowia, odpocząć.
Porażka z El Matadorem w Abu Zabi była pierwszą w karierze Hawajczyka doznaną przez nokaut. W trzeciej rundzie zawodów Gruzin naruszył Hollowaya potężnym prawym, kilkanaście sekund później ścinając go z nóg lewym sierpem, by dzieła zniszczenia dopełnić bombami z góry. Błogosławiony pod wrażeniem mocy w pięściach Topurii jednak nie był.
– Wszyscy opowiadają, jak mocno uderza – powiedział Max. – Jego uderzenia nie różnią się jednak niczym od uderzeń wszystkich innych rywali, z jakimi walczyłem. Nie było tam żadnej wielkiej różnicy. Jak każdy inny. Po prostu trafił czymś, co dobrze siadło. Nawet jednak ten cios nie był jakoś szczególnie mocny. (…)
– Do wszystkich, którzy się o mnie martwią i smucą – żyję. To nie pogrzeb. Nie umarłem. Nawet nie poszedłem tam spać. Zostałem posłany na deski, uderzony. Jest, jak jest. Trochę ground and pound. Byłem cały czas przytomny. Wiedziałem, co się dzieje. Gdy Goddard był nade mną, powiedział, żebym nie wstawał i chwilę poleżał, złapał oddech, ale wszystko było w porządku.
33-letni Hawajczyk jest sklasyfikowany na 5. miejscu w rankingu wagi lekkiej. Nie wiadomo póki co, kiedy stoczy swoją kolejną walkę.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.