„Nawet nie myślę o McGregorze” – Khabib z rezerwą o potencjalnym rewanżu z Conorem
Khabib Nurmagomedov postawił sprawę jasno w temacie potencjalnego rewanżu z Conorem McGregorem.
W MMA nie ma wielu rzeczy pewnych – jednak jedną z takowych są pytania o potencjalny rewanż z Conorem McGregorem, na które w każdym niemal wywiadzie odpowiadać musi jego pogromca z 2018 roku Khabib Nurmagomedov.
I nie inaczej było w obszernym wywiadzie, jakiego niepokonany Dagestański Orzeł udzielił właśnie Izviestii… A zatem, czy mając na uwadze aktualny krajobraz w kategorii lekkiej, Nurmagomedov wierzy, że kiedykolwiek dojdzie do jego rewanżu z McGregorem?
– Kompletnie mnie takowy nie interesuje – powiedział Khabib. – Oczywiście istnieje jakiś poziom prawdopodobieństwa, że do niego dojdzie. Mam jednak przed sobą teraz pretendenta. Szanowanego, mocnego i aktywnego. Nawet nie myślę o McGregorze.
– Wszystko, co miało być zrobione, zostało zrobione 6 października 2018 roku. A to wszystko, co wypisują media? Nie interesuje mnie to w ogóle. Udowodniłem, że w klatce jestem zawodnikiem, któremu nie potrafił postawić oporu.
Nurmagomedov i McGregor skrzyżowali rękawice podczas rekordowej pod względem sprzedaży PPV gali UFC 229. W ociekającym złą krwią starciu Dagestańczyk zdominował Irlandczyka, poddając go w czwartej rundzie.
Zapytany o to starcie, Khabib zapewnił jednak, że wszedł wówczas do oktagonu bez żadnych emocji.
– Nigdy nie wychodzę do żadnego rywala z jakąkolwiek złością – zapewnił. – Ogólnie gniew pochodzi z frustracji. Nie czułem więc wobec niego żadnego gniewu, bo nie zostałem przez niego obrażony. Byłem skupiony i wiedziałem dokładnie, co robię, dlaczego to robię i jak to robię.
– W przeciwieństwie do mnie on tego nie rozumiał. Po prostu przyjął założenie, że coś zrobi, a w pewnym momencie nie był w stanie się odnaleźć – i wtedy zrozumiał, że byłem od niego o wiele lepszy w pewnych elementach. Miał nadzieję, że będzie miał swoje momenty, ale wyszedłem tam z chłodną głową, bardzo dobrze przygotowany. Słuchałem wskazówek sztabu trenerskiego. Świetną pracę wykonali też moi sparingpartnerzy.
– Gdy wszedłem do oktagonu, nie czułem żadnego gniewu. To on się czuł urażony. Widzieliście, jak skończyła się ta bitwa. Gniew nie służy w bitwie.
Khabib Nurmagomedov powróci do oktagonu 24 października w Abu Zabi, w walce wieczoru gali UFC 254 krzyżując pięści z tymczasowym mistrzem kategorii lekkiej Justinem Gaethje.
Podobnie jak Degestańczyk, tak i Conor McGregor stoczył tylko jeden pojedynek od czasu porażki z mistrzem w 2018 roku. W styczniu tego roku ekspresowo zdemolował Donalda Cerrone. Kilka miesięcy temu ogłosił po raz kolejny przejście na sportową emeryturę.
Dopytywany wielokrotnie w ostatnich tygodniach o powrót Irlandczyka, głównodowodzący UFC Dana White sugerował, aby ten poczekał na wynik starcia Khabiba Nurmagomedova z Justinem Gaethje.
Z kolei Dagestańczyk kilka tygodni temu stwierdził, że jeśli wyjdzie obronną ręką z pojedynku z Justinem Gaethje, a walka z Georgesem Saint-Pierrem nie będzie dostępna – to dla niego priorytet – wówczas chętnie zmierzy się z zawodnikiem, który pokona Dustina Poiriera. Wiele wskazuje natomiast na to, że rywalem Luizjańczyka będzie właśnie przy okazji gali UFC 254 Tony Ferguson.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****
„Na Mateuszu KSW się nie kończy” – Lewandowski i Kawulski po KSW 54 o przyszłości Gamrota