UFC

„Nawet jeśli zostanę rozcięty…” – Khabib Nurmagomedov o łokciach Tony’ego Fergusona na UFC 249

Mistrz kategorii lekkiej UFC Khabib Nurmagomedov zabrał głos na temat zagrożenia, jakie stanowić mogą na UFC 249 ostre łokcie Tony’ego Fergusona.

Nieco ponad dwa miesiące pozostały do wyjątkowej w historii UFC walki o tron kategorii lekkiej pomiędzy zasiadającym na nim Khabibem Nurmagomedovem i dybiącym nań Tonym Fergusonem.

Wyjątkowej dlatego, że nigdy wcześniej w dziejach amerykańskiego giganta nie stanęli naprzeciwko siebie zawodnicy mogący pochwalić się nieprawdopodobną serią dwunastu z rzędu zwycięstw w oktagonie – a ta właśnie jest w przypadku bohaterów zaplanowanej na 18 kwietnia w Brooklynie gali UFC 249.

Dagestański Orzeł jest sporym bukmacherskim faworytem pojedynku, ale w drodze do gali nie ukrywa, że na papierze ma przed sobą najtrudniejsze wyzwanie w karierze.

– Nie da się przewidzieć, jak potoczy się walka – powiedział Dagestańczyk podczas konferencji prasowej w Machaczkale. – Jak się rozwinie. To bardzo trudne. Nigdy nie skupiałem się na akcjach i taktyce moich przeciwników – co będą robić i jak będą to robić. Zawsze analizuję mocne strony rywali i staram się je zneutralizować, gdy wchodzę do klatki.

Nie brakuje opinii, wedle których największe niebezpieczeństwo będzie mistrzowi groziły ze strony łokci pretendenta. El Cucuy słynie bowiem z zostawiania swoich rywali okrutnie porozcinanych, zalanych krwią.

To jednak nie wszystko, bo pojedynek odbędzie się w Brooklynie, czyli pod nadzorem Nowojorskiej Komisji Sportowej – a lekarze tejże bywają wrażliwi na rozcięcia własnie. Dowodem na to chociażby przerwanie walki Nate’a Diaza z Jorge Masvidalem w listopadzie ubiegłego roku w ramach gali UFC 244 w Nowym Jorku.

Na tym nie koniec, bo Dagestański Orzeł niemal zawsze przed walkami goli głowę na łyso, co może stanowić problem, jeśli zostanie rozcięty jakimś łokciem czy ciosem Tony’ego Fergusona.

Dagestańczyk podchodzi jednak do tematu spokojnie.

– Jeśli chodzi o rozcięcia, nigdy nie widziałem walki Diaza, w której nie byłby rozcięty – zauważył. – U mnie natomiast nie widzieliście nigdy rozcięcia. Nawet nie miałem podbitego oka. Nie sądzę więc, aby był to problem. Mam dobrą głową i dobrą skórę. Nigdy nie byłem rozcięty, ale nawet jeśli w tej walce dojdzie do rozcięcia, to nie sądzę, aby było na tyle poważne, by przerywać walkę.

Dagestański Orzeł trenuje obecnie u boku swojego ojca w Dagestanie, ale ostatni etap przygotowań – ponad miesiąc – spędzi swoim zwyczajem w American Kickboxing Academy, gdzie szlifował będzie formę pod okiem Javiera Mendeza.

– To będzie ciekawe – powiedział o walce. – Nie bywam trafiany, nigdy nie miałem podbitego oka od ciosu. Nie ma więc przed sobą łatwego zadania.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN

*****

„Też chcemy rewanżu, ale najpierw…” – ojciec Khabiba reaguje na wiktorię Conora, żąda astronomicznej gaży za rewanż

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button