UFC

„Nawet dla mnie stanowiłby największe wyzwanie” – wielkie słowa uznania od Henry’ego Cejudo! Były podwójny mistrz wskazał najgroźniejszego koguciego!

Były mistrz wag muszej i koguciej Henry Cejudo nie ma wątpliwości, kto – poza nim samym – jest najgroźniejszym zawodnikiem w kategorii do 135 funtów UFC.

Sposobiący się do powrotu do akcji po 3-letnim rozbracie z oktagonem Henry Cejudo jest przekonany, że kategoria kogucia jest obecnie najmocniejszą w UFC. Nie pozostawił co do tego żadnych wątpliwości w najnowszym nagraniu, jakie opublikował na swoim kanale na YT.

Posłaniec uważa, rzecz jasna, że sam jest jest najlepszym kogucim na świecie, co zamierza udowodnić 5 czerwca w Newark, gdzie w ramach gali UFC 288 zmierzy się z mistrzem Aljamainem Sterlingiem, ale w opublikowanym materiale pokusił się też o wskazanie czarnego konia dywizji.

– Powiem to tu i teraz: Umar jest najgroźniejszym gościem – stwierdził Henry. – Z tych wszystkich kotów, jakie widzę w 135 funtach, Umar Nurmagomedov stanowi największe wyzwanie dla wszystkich, wliczając w to mnie.

– Potrafi robić zapasy, potrafi uderzać, potrafi boksować. Jest wszechstronny. Widział, jak jego brat i jego kuzyn sięgają po tytuł mistrzowski i chce być następny.

Wspomniany Umar Nurmagomedov – podobnie jak Henry Cejudo reprezentowany przez Aliego Abdelaziza z Dominance MMA – może pochwalić się nieskazitelnym bilansem i czterema zwycięstwami w UFC. Jest sklasyfikowany na 11. miejscu w rankingu wagi koguciej.

Kilka dni temu okazało się, że matchmakerzy UFC chcą zestawić go z rozpędzonym serią dziewięciu zwycięstw Merabem Dvalishvilin, ale Henry Cejudo nie jest pewien, czy do tej konfrontacji dojdzie – podobnie zresztą jak sztab Gruzina.

– Jeśli w tej dywizji poza Triple C ktoś jest naprawdę niebezpieczny, to jest to Umar Nurmagomedov – powiedział Cejudo. – Moje pytanie jednak brzmi: czy Merab Dvalishvili wpuści go do czołówki? Czy naprawdę weźmie walkę z gościem, który potrafi bronić obaleń? Widzieliśmy w przeszłości, że Cory’ego Sandhagena obalał Petr Yan, notorycznie obalał go TJ Dillashaw. Gość był po prostu pokonywany zapaśniczo.

– Na miejscu Meraba poszedłbym tą łatwiejszą drogą (walka z Corym Sandhagenem), ale pytanie brzmi: czego chce UFC? Jesteś pretendentem numer jeden, ale jeśli chcesz walczyć o pas, to UFC powie ci dokładnie, kogo musisz wcześniej pokonać.

Henry Cejudo nie wyklucza, że gdy już upora się z Aljamainem Sterlingiem, to właśnie z Umarem Nurmagomedovem przyjdzie mu skrzyżować rękawice w pierwszej obronie odzyskanego pasa. Jednocześnie jednak jest też daleki od skreślania Meraba Dvalishviliego czy Cory’ego Sandhagena.

Triple C nie ukrywa natomiast, że liczy na to, że jakimś sposobem w czubie dywizji uchowa się też starannie pielęgnowany Sean O’Malley. Umiejętności Sugara Cejudo szczególnie sobie nie ceni, ale interesują go pieniądze – a jest przekonany, że walka z O’Malleyem sprzedałaby się świetnie.

Całe nagranie poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

Dodaj komentarz

Back to top button