Nate Marquardt zakończył karierę: „Bóg wzywa mnie w innym kierunku”
Były mistrz kategorii półśredniej Strikeforce Nate Marquardt zakończył sportową karierę w wieku 38 lat.
Nate Marquardt zakończył sportową karierę, o czym poinformował oficjalnie za pośrednictwem swojej strony internetowej.
W swojej karierze osiągnąłem wiele i wiele razy zwyciężałem, ale też byłem poddany wielu próbom i doznałem wielu porażek. Wygrałem cztery tytuły mistrza świata, tracąc później trzy z nich. Miałem wiele serii zwycięstw i wiele serii porażek. Walczyłem z przewlekłymi kontuzjami i miałem sześć operacji. Nauczyłem się, aby ufać Bogu w każdej sytuacji i stawiać go na pierwszym miejscu. Po 22 latach w MMA wierzę, że Bóg wzywa mnie w innym kierunku.
– napisał Marquardt, dziękując też fanom oraz wszystkim organizacjom, dla jakich walczył.
38-latek przyznał, że nadal będzie związany z MMA, ale od strony trenerskiej. Wierzy, że jego bogate doświadczenie może być wykorzystane w rozwoju MMA oraz pomocne dla organiacji UFC.
Zawodową karierę rozpoczął w 1999 roku, przez wiele lat walcząc dla japońskiej organizacji Pancrase. Do UFC trafił po raz pierwszy w 2005 roku, czterema zwycięstwami z rzędu torując sobie drogę do ostatecznie przegranej walki o pas mistrzowski kategorii średniej z Andersonem Silvą.
W latach 2012-2013 stoczył dwie walki dla Strikeforce, najpierw efektownie ubijając Tyrona Woodleya i tym samym zdobywając pas mistrzowski kategorii półśredniej, a następnie tracąc go na rzecz Tareca Saffiedine’a.
Po powrocie pod sztandar UFC z jedenastu walk wygrał tylko trzy. Po raz ostatni był widziany w akcji podczas listopadowej gali UFC Fight Night 120, gdzie przegrał niejednogłośną decyzją sędziowską z Cezarem Ferreirą. Była to jego trzecia z rzędu przegrana.
Nate Marquardt ciężko nokautuje Tyrona Woodleya, zdobywając złoto 170 funtów Strikeforce.
Nate Maquardt niesamowitą kombinacją kończy Wilsona Gouveię w 2009 roku.
Poza wspomnianym Tyronem Woodleyem pokonywał też w swojej karierze między innymi Demiana Maię i Rousimara Palharesa.
Przygodę ze sportem w roli zawodnika zakończył z rekordem 35-19-2.
*****