Nate Diaz zabiera głos w sprawie fiaska walki Ferguson vs. Nurmagomedov
Nie zabrakło komentarza ze strony Nate’a Diaza w sprawie czwartego w historii przekreślenia walki Khabiba Nurmagomedova z Tonym Fergusonem.
Cały świat MMA wstrzymał wczoraj oddech, gdy lotem błyskawicy obiegła go wiadomość o kontuzji Tony’ego Fergusona, która wykluczyła go z walki z Khabibem Nurmagomedovem podczas sobotniej gali UFC 223 w Brooklynie.
Mnóstwo fanów było przez długi czas przekonanych, że to jednak żart z okazji Prima Aprilis. Dominowały niedowierzanie, szok i rozczarowanie, czemu dało wyraz wielu zawodników UFC.
Komentarza do czwartego już pogrzebania walki Khabiba Nurmagomedova z Tonym Fergusonem udzielił też Nate Diaz – w charakterystycznym dla siebie tonie.
Lol these guys can't even make it to war..
— Nathan Diaz (@NateDiaz209) April 2, 2018
Lol, ci goście nie potrafią nawet przetrwać do wojny..
They winging this whole shit 😂
— Nathan Diaz (@NateDiaz209) April 2, 2018
Pełna improwizacja z tym gównem ?
Co ciekawe, stocktończyk na przestrzeni swojej 14-letniej kariery, w której stoczył jak dotychczas 30 zawodowych walk, nie wycofał się z pojedynku ani razu.
W zeszłym roku UFC szykowało dla niego Tony’ego Fergusona, ale nie był nim kompletnie zainteresowany.
Kilka miesięcy temu niewidziany w akcji od sierpnia 2016 roku – przegrał wówczas większościową decyzją rewanżowe starcie z Conorem McGregorem – Nate Diaz zapowiedział gotowość do powrotu do oktagonu, celując w walkę w okolicach maja bądź czerwca – najchętniej z Tyronem Woodleyem – ale w ostatnich tygodniach temat ucichł.
*****
Menadżer: „Conor jest na wakacjach w Syrii poza zasięgiem telefonicznym”