Nate Diaz i Dustin Poirier na kursie kolizyjnym – „Tym razem się nie przestrasz”
Dustin Poirier i Nate Diaz wymienili się w mediach społecznościowych uprzejmościami, które mogą zwiastować walkę.
Kilka dni temu mierzący wyłącznie w największe walki Nate Diaz nie po raz pierwszy podskubał opromienionego zwycięstwem z Conorem McGregorem Dustina Poiriera.
Stwierdził mianowicie, że gdyby miał okazję stanąć w oktagonie naprzeciwko Diamentu, pokazałby Irlandczykowi, jak sobie z nim poradzić.
Wpisy te młodszego ze stocktońskich braci nie uszły uwadze Poiriera. W środowy wieczór opublikował on krótki acz wymowny wpis.
Nathan?
— The Diamond (@DustinPoirier) August 11, 2021
Diaz – niezaprzepaszczający ostatnimi czasy okazji do medialnego budowania fundamentów pod duże, kasowe walki, a nawet aktywnie je kreujący – zachował czujność. Ledwie kilka godzin później zaprosił Poiriera w oktagonowe tany.
– Walczmy – napisał. – Tylko tym razem się nie przestrasz.
Let’s fight don’t be scared this time tho
— Nathan Diaz (@NateDiaz209) August 11, 2021
Stocktończyk nawiązał oczywiście do niedoszłej walki z Poirierem, która miała odbyć się w listopadzie 2018 roku. Pojedynek ten został co prawda oficjalnie zapowiedziany – obaj zawodnicy wzięli nawet udział w promującej go konferencji prasowej – ale nigdy nie doszło do finalizacji w oktagonie.
Dustin Poirier zdecydował się bowiem poddać wówczas operacji kontuzjowanego od dłuższego czasu biodra. Jak zapewniał, zwlekał z decyzją do ostatniej chwili, ale widząc nieustanne przepychanki Diaza z UFC, stracił wiarę w to, że do walki rzeczywiście dojdzie.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Nate nie ma natomiast wątpliwości, że zawody odwołano, bo Dustina obleciał strach. Zanim Luizjańczyk nie rozprawił się dwukrotnie z Conorem McGregorem, stocktończyk jak mantrę powtarzał, że powrót do niedoszłej w 2018 roku walki z Diamentem kompletnie go nie interesuje, bo traktuje ją jako swoje zwycięstwo.
Nate Diaz przegrał dwa ostatnie starcia. Dwa miesiące temu jednogłośną decyzją pokonał go Leon Edwards, a w 2019 roku zmuszony był uznać wyższość Jorge Masvidala przez techniczny nokaut. Jednak Jamajczyka mocno naruszył w ostatnich sekundach, a jego starcie z Ulicznikiem z Miami zostało przerwane przez lekarza, wobec czego Diaz z obu wyszedł z twarzą, by nie rzec, że mentalnie je wygrał.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Dustin Poirier znajduje się na fali trzech zwycięstw. Jest murowanym kandydatem do walki o pas mistrzowski wagi lekkiej z Charlesem Oliveirą, ale… Wydaje się, że atrakcyjniejszym finansowo byłoby dla niego zestawienie z Natem Diazem – a Luizjańczyk nie ukrywa, że na tym etapie kariery aspekty pieniężne odgrywają kluczową rolę.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Ogólnie z chęcią bym zobaczył taką walkę :D