Najszczerszy wywiad Seana Stricklanda przed UFC 293? Opowiedział, jak MMA wyciągnęło go z bagna, skrytykował Adesanyę!
Sean Strickland nigdy wcześnie nie był tak bliski uronienia łzy jak w najnowszym wywiadzie przeprowadzonym przez Daniela Cormiera.
W obszernym wywiadzie, jakiego w drodze do gali UFC 293 w Sydney udzielił Danielowi Cormierowi, Sean Strickland nie tylko po raz kolejny nie zostawił suchej nitki na swoim sobotnim rywalu Israelu Adesanyi, ale też mocno się otworzył w temacie swojej przeszłości, będąc nawet bliskimi uronienia łzy.
Zanim jednak opowiedział o tym, jak MMA wyciągnęło go z życiowego bagna, po raz kolejny wybatożył The Last Stylebendera.
– Nie mam żadnej osobistej urazy do Izzy’ego – zapewnił. – Gdy o nim mówię, niczego nie zmyślam. Nie tworzę jakichś fikcyjnych historii. Wszystko, o czym mówię, powiedział lub zrobił sam Izzy. Może więc warto, żeby spojrzał w lustro i zrozumiał, że bycie ***** nie oznacza, że jesteś porządnym człowiekiem.
– Słuchaj, DC, obiecałeś, że nie będziesz tutaj nic wycinał z tego wywiadu. Słuchaj, DC, przyjmuję, że jesteś Afroamerykaninem. Tak, tak, jesteś czarny. Ile musiałbym ci zapłacić, żebyś… To wszystko dostępna publicznie wiedza! Możesz wygooglować. (Izzy) walczył dla chińskiej organizacji kickbokserskiej. Zdjął koszulkę, powiedział, żeby spojrzeć na kolor jego skóry i tak dalej. Trzymał flagę i stwierdził, że „jestem Chińczykiem”. To fakt. Możesz sprawdzić.
– Później ktoś go o to zapytał, a Izzy na to, że zrobił to, „bo mu, ku*wa, zapłacili”. Dlatego pytam ciebie, DC. Ile pieniędzy… Idziesz robić zapasy w Chinach, daję ci flagę chińską i mówię tak: masz powiedzieć, że…
Cormier zaczął protestować. Stwierdził, że jest Amerykaninem, że nie robiłby takich rzeczy.
– Dlatego że jesteś porządnym człowiekiem – skonstatował Sean. – Bo jesteś, ku*wa, mężczyzną. Nie wyrzekniesz się tego, kim jesteś, bo ktoś pomacha ci dolarami przed oczami. Masz swoją godność.
– Gdy więc wszyscy opowiadają, że nienawidzę Izzy’ego, to nie jest prawda. Nie mam z nim problemu. Po prostu opisuję, kim Izzy jest. Wyjaśniam, dlaczego ludzie nie lubią Izzy’ego.
– Albo jak Izzy wyzwał Dricusa. Co o tym sądzisz? Gry próbował rasistowsko prowokować Dricusa, żeby ten powiedział coś obraźliwego. Co o tym sądziłeś?
Cormier stwierdził, że było to „trochę niekomfortowe”.
– Inna sytuacja – kontynuował Sean. – Scena, na którą patrzy cały świat. Wychodzi i ma koszulkę, na której jest napisane „nie jestem twoim bankiem”? Oczy całego świata skierowane na niego! Zapowiadasz właśnie swoją następną wielką walkę! Kapitalna okazja – a ty wykorzystujesz ją, żeby na*rać na swoją byłą dziewczynę.
– Nie zajmuję się gadaniem o dziewczynach. To po prostu wiedza dostępna publicznie. Miał na sobie tę koszulkę. Mogłeś, koleś, przekazać jakąkolwiek inną wiadomość. Mogłeś wesprzeć Ukrainę, mogłeś zwrócić uwagę na głód w Afryce, mogłeś zrobić wszystko, bo gdy zaczynasz mówić, świat słucha. A ty się schlałeś, założyłeś koszulkę z napisem „nie jestem twoim bankiem” i rasistowsko prowokowałeś Dricusa.
W drugiej części wywiadu Tarzan opowiedział, w jakich okolicznościach MMA zmieniło jego życie o sto osiemdziesiąt stopni.
– Pamiętam, że jak miałem jakieś 14 lat – byłem wtedy pożałowania godnym, ciągle wściekłym dzieciakiem – po raz pierwszy wszedłem na salę treningową i po raz pierwszy w życiu poczułem radość – powiedział. – I to próbuję przekazać ludziom. Nawet teraz, gdy o tym mówię, trochę się rozklejam, bo przypominam sobie ten pierwszy dzień w moim życiu, w którym poczułem radość.
– Świat jest ciężki. Życie jest ciężkie. Nie jest łatwo być mężczyzną. Męskość nie ma solidnych filarów. Programują w tobie niepewność. Więc mówię: przyjdź do klubu. Posparuj, potrenuj. Poczujesz braterstwo, poczujesz dom. Spotykasz ludzi wszystkich ras, religii, krajów. To ostatnia bezpieczna przystań dla zdrowia psychicznego i męskości, co samo w sobie jest szalone, bo przecież próbujemy się tam pozabijać.
– Gdy byłem młody, wyrzucano mnie ze szkoły za przestępstwa nienawiści. Gdy twoje dzieciństwo jest pełne przemocy, automatycznie przyciąga cię specyficznie rozumiana męskość czy poczucie siły. Rasizm mocno wpływał na moje życie. Moimi wzorami męskiej siły były więc w sumie najgorsze gnoje, których się uczepiłem. Pakowali, byli silni, byli szanowani. Wpadasz w brutalną spiralę. I nie chodzi tylko o białych – dotyczy to wszystkich. Bardzo żałuję, że tak jest. Nie wiem, jak to można naprawić.
– W moim przypadku było tak, że zacząłem chodzić na treningi i otworzyłem oczy na świat. Zacząłem rozumieć. Moje życie ułożyło się tak, że byłem zawsze kopany czy poniżany właśnie przez białych. Natomiast pomagali mi… Lorenz Larkin. Świetny gość. Tak naprawdę jedynymi, którzy wyciągnęli do mnie rękę i powiedzieli „Hej, Sean…”. Nawet pomimo tych wszystkich bzdur, które wygadywałem jako dzieciak… Wszyscy, którzy wyciągnęli do mnie rękę i spróbowali mi pomóc, byli czarni albo byli Meksykanami.
– I nie chodzi mi teraz o ujmowanie białym ludziom. Chodzi mi tylko o to, że na pewnym etapie życia dajesz krok wstecz, spoglądasz na świat i zdajesz sobie sprawę, że nie wygląda tak, jak sądziłeś.
Cała rozmowa poniżej.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Sean – przemiana jak Derek Vinyard w American History X
Życzę mu wygranej. Będzie miał jednak o to ciężko. Kto chce takiego „mistrza” jak Israel? Nie da się na niego patrzeć, a co dopiero słuchać. Powodzenia szalony skurwielu! :)