Plebiscyt UFC 2013UFC

Najlepszy Nokaut 2013 – wyniki

Poniżej pełna lista wyników. Można je automatycznie sortować, by sprawdzić Top 10 Czytelników, Slipmycha czy moją, naivera (może być konieczne odświeżenie strony, aby pojawiły się strzałki). 12 punktów w poszczególnych listach oznacza pierwsze miejsce, 10 pkt – drugie, 8 – trzecie, 7 – czwarte, 6 – piąte itd. Szczegóły na temat liczenia punktów znajdziecie tutaj.

PozycjaPoddaniaCzytelnicySlipmychNaiverSuma
1Vitor Belfort vs Luke Rockhold1210224
2Mauricio Rua vs James Te Huna1041024
3Lyoto Machida vs Mark Munoz601218
4Antonio Silva vs Alistair Overeem312015
5Mark Hunt vs Stefan Struve70815
5Junior dos Santos vs Mark Hunt87015
7Tyron Woodley vs Josh Koscheck28414
8Vitor Belfort vs Dan Henderson53614
9Travis Browne vs Alistair Overeem46010
10Dong Hyun Kim vs Erick Silva2079
11Jeremy Stephens vs Rony Jason0505
12Anthony Pettis vs Donald Cerrone0055
13Hector Lombard vs Nate Marquardt0033
14Wanderlei Silva vs Brian Stann0202
15Cub Swanson vs Dennis Siver0101
15Anthony Njokuani vs Roger Bowling0011

Zjawiskowe kopnięcie w wykonaniu Vitora Belforta uzyskało tyle samo punktów, co demolujący szczękę Jamesa Te Huny lewy sierpowy Mauricio Shoguna Ruy, ale z tych dwóch nokautów to ten należący do Phenoma znalazł się wyżej na jednej z list – a mianowicie na Waszej liście, gdzie był na pierwszym miejscu, czym zapewnił sobie ostateczny triumf.

Natomiast punktacja Listy Czytelników rozłożyła się następująco:

219 – Vitor Belfort vs Luke Rockhold
89 – Mauricio Rua vs James Te Huna
85 – Junior dos Santos vs Mark Hunt
80 – Mark Hunt vs Stefan Struve
63 – Lyoto Machida vs Mark Munoz
58 – Vitor Belfort vs Dan Henderson
57 – Travis Browne vs Alistair Overeem
34 – Antonio Silva vs Alistair Overeem
32 – Dong Hyun Kim vs Erick Silva
32 – Tyron Woodley vs Josh Koscheck
24 – Chris Weidman vs Anderson Silva I
6 – Anthony Pettis vs Donald Cerrone
5 – Vitor Belfort vs Michael Bisping
5 – Daniel Omielańczuk vs Nandor Guelmino
3 – Renan Barao vs Eddie Wineland
2 – Travis Browne vs Josh Barnett

W głosowaniu Czytelników zdecydowane zwycięstwo odniósł – ostatecznie również zwycięski w końcowym rozrachunku – nokaut Vitora Belforta, którego dopuścił się na Luke’u Rockholdzie na gali UFC on FX 8. O drugie miejsce na Waszej liście toczyła się zażarta batalia pomiędzy Mauricio Ruą, Juniorem dos Santosem i Markiem Huntem. Ostatecznie druga pozycja przypadła w udziale Shogunowi, a na trzeciej głosowanie zakończył Cigano nokautujący obrotówką Marka Hunta. Tuż za nim uplasował się… właśnie Mark Hunt ze swoim nokautem na Stefanie Struve.

Podobnie jak przy Poddaniu Roku, także i w tym przypadku dwa najlepsze nokauty według Listy Czytelników okazały się też najlepszymi w końcowej klasyfikacji uwzględniającej wszystkie trzy listy.

Graficzne podsumowanie wyników:

nagrodyKO

Jeszcze raz serdecznie dziękujemy za wszystkie głosy!

Jeśli macie jakiekolwiek uwagi, komentarze co do Nokautu Roku (kolejności w poszczególnych listach, przedstawienia wyników, formuły itd.), dajcie nam znać!

Poprzednia strona 1 2 3 4 5

Powiązane artykuły

Komentarze: 16

    1. Mnie nokaut Barao nie przypadł do gustu z kilku względów:

      – nie trafił tym kopnięciem czysto (tzn. wiadomo, że na tyle dobrze, że oszołomił Winelanda, ale…),
      – Eddie sam się trochę nadział, obniżając pozycję w kluczowym momencie,
      – nie twierdzę, że to było zbyt wczesne przerwanie, ale jestem w stanie nie odmawiam kategorycznie racji ludziom, którzy tak twierdzą,
      – taniec Barao po zwycięstwie był ohydny :P

        1. Wiadomo, że są gusta i guściki. Co do trafienia Machidy, tak, jak pisałem w opisie nokautu, dla mnie w tym przypadku to akurat… atut! Kopnięcie zmierzało prosto na czerep, ale Munoz zdołał podnieść rękę, co I TAK mu nie pomogło, podkreślając – w mojej subiektywnej opinii – siłę uderzenia Brazylijczyka. Nie wspominając o tym, jak świetnie to przygotował, uderzając wcześniej na korpus, i o tym, jak kapitalnie zachował się potem. Dla mnie absolutna maestria!

    1. Najprościej napisać, że 8 innych podobało mi się bardziej… :) Powiem szczerze, że trudno wytłumaczyć, co NIE podobało mi się w tym kapitalnym kopnięciu, ale, dobra, spróbuję:

      – dla skuteczności tej obrotówki nie miało to znaczenia, ale w moim odczuciu gdyby Belfort był w stanie (rozumiem, że nie był, bo noga napotkała silny opór w postaci szczęki Rockholda) dokręcić to kopnięcie jak Barboza (ten nie napotkał takiego oporu, bo trafił inaczej, wiem), wyglądałoby to jeszcze lepiej,
      – Rockhold w całkiem niezłym stanie upadł na tyłek (nawet łokcie zdążył wyciągnąć), kontrolując (oczywiście, na tyle, na ile to możliwe…) sytuację, a najcięższe ciosy zebrał w parterze,
      – last but not least – przecież to było ustawione! Amerykanin tupnął czy coś tam zrobił (nie pamiętam już, co dokładnie) tuż przed kopnięciem… ;D

  1. Czy w 2013 roku ktoś bardziej zasłużył na nokaut roku niż Vitor Belfort? Cieszy mnie jego wygrana/

    Jako ciekawostkę mogę podać, że łącznie ze mną i Naiverem blisko 86% głosujących miało ten nokaut w TOP 5. Belfort w Waszym głosowaniu znokautował konkurencję w równie zjawiskowym stylu jak w oktagonie i potwierdził, że jest Królem nokautu w tej dżungli :) Powodzenia w 2014 roku, Weidman czeka.

  2. Bosman
    Jasne, że tak.

    Zacznę od tego, że wybranie TOP 10 w nokautach było dla mnie najtrudniejszym zadaniem. 2013 rok przyniósł tak wiele efektownych i brutalnych skończeń, że wybór był przeogromny. Ostatecznie trzeba było uporządkować zawodników, co było koszmarnym zadaniem.

    Niemal do ostatniej chwili miałem na 1 miejscu Belforta i zmieniłem go na Big Foota na sam koniec.

    Po pierwsze nokaut Big Foota przypomina mi nokaut Chucka Liddella na Tito Ortizie z pierwszej walki, który jest mi dość bliski, bo oglądałem tamtą walkę chyba milion razy.

    Po drugie oglądałem tą galę na żywo, co ostatnio coraz rzadziej mi się zdarza i to co Big Foot zrobił z Overeemem zrobiło wtedy na mnie takie wrażenie, że pamiętam tą akcje jakby nokautował go wczoraj. Uwielbiam oglądać takie sekwencje uderzeń.

    Po trzecie Overeem osuwał się na matę z taką gracją… :)

    Cieszę się, że wygrał Belfort, bo uważam, że w pełni na to zasłużył. Nie można było dać dwóch zawodników na pierwszym miejscu, dlatego z sentymentu dla starych dobrych czasów wybrałem Silve.

    Noodles
    Mam podobne zdanie, chociaż tak lubię Shoguna, że w ogóle mi na tym pudle nie przeszkadza :)

  3. 130 punktów różnicy między nokautem Belforta, a nokautem Shoguna. Niezła rozbieżność ;). Cieszę się, że Belfort wygrał, bo sam na niego głosowałem na pierwszym miejscu.

    Daniel Omielańczkuk – literówka :)

Dodaj komentarz

Back to top button