„Na sto procent utniemy sobie pogawędkę” – Islam Makhachev odpowiedział na czupurne zapowiedzi Ilii Topurii
Rozdający karty w 155 funtach UFC Islam Makhachev odniósł się do medialnych kuksańców, jakimi traktuje go od pewnego czasu Ilia Topuria.
Nie pała może wielką sympatią do Ilii Topurii Islam Makhachev, ale Dagestańczyk nie uważa też, aby w swoim gadulstwie Gruzin przekraczał jakiekolwiek granice.
Rozdający karty w wadze piórkowej El Matador nie ukrywa od dłuższego czasu, że interesuje go marsz po drugi pas – ten kategorii lekkiej, który ma na swoich biodrach Makhachev. Gruzin docenia umiejętności Dagestańczyka, ale wierzy, że gdyby doszło do ich walki, zostałby pierwszym zawodnikiem, który poddałby Islama.
Do zapowiedzi tych Makhachev podchodzi spokojnie.
– Nie gada nic, czym przekraczałby linię, nie dotyka spraw honorowych – powiedział Islam w rozmowie z MatchTV. – To część tej gry. Jest mistrzem, więc musi trochę gadać.
– Na sto procent utniemy sobie pogawędkę. Cały czas o mnie gada. Ma najwyraźniej jakiś przekaz, który ma wybrzmieć. Nie wiem dokładnie, o co chodzi, ale wyjdziemy i porozmawiamy.
Czy dojdzie do rękoczynów?
– Jeśli trzeba będzie, to będziemy się bić – odparł wesoło Islam.
Dagestańczyk sposobi się obecnie do czwartej – rekordowej – obrony pasa mistrzowskiego w dywizji lekkiej. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że w ramach styczniowej gali UFC 311 w Los Angeles stanie do rewanżu z Armanem Tsarukyanem.
Co zaś tyczy się potencjalnej konfrontacji z Ilią Topurią, to Dagestańczyk podchodzi do niej ambiwalentnie.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
– Jeśli chodzi o moje plany na walki, to nasze drogi się nie krzyżują – powiedział. – (Topuria) bije się w innej wadze. Pokonam go i co na tym zyskam? Nie zdobędę żadnego pasa. Jeśli jednak ludzie chcą zobaczyć, jak przegrywa, no to w porządku.
– Mam inne cele. Chcę zdobyć drugi pas. Jeśli chcesz zapisać się na kartach historii, musisz dokonać czegoś wyjątkowego.
A może na starciu z El Matadorem – jako coraz większą gwiazdą organizacji – Makhachev zarobiłby więcej?
– Pod kątem pieniędzy otrzymałbym tyle, ile mam wpisane w kontrakcie – powiedział. – Wielką kasę możesz dostać, jeśli jesteś podwójnym mistrzem, bronisz pas. Wtedy może rozmawiać o pieniądzach. Walka z Topurią? Dostałbym tyle, ile mam w kontrakcie.
O ile najbliższe bitewne plany Makhacheva są jasne – stanie on najprawdopodobniej do wspomnianego rewanżu z Tsarukyanem – tak w przypadku Topurii są one spowite mgłą tajemnicy. Nie wiadomo kiedy i z kim do drugiej obrony tronu stanie Gruzin.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.