„Na pewno by to coś dało, ale…” – Jan Błachowicz o treningach z pogromcą Israela Adesanyi
Sposobiący się do walki z Israelem Adesanyą w pierwszej obronie tytułu wagi półciężkiej Jan Błachowicz zabrał głos nt. potencjalnych treningów z Alexem Pereirą.
Dybiącego na należące do Jana Błachowicza złoto 205 funtów UFC mistrza kategorii średniej Israela Adesanyę otacza w MMA aura swego rodzaju nietykalności, bo w formule tej może pochwalić się nieskazitelnym bilansem.
Inaczej natomiast rzecz się ma w kickboxingu. Rywalizując w latach 2010-2017 w formule uderzanej, odniósł co prawda aż siedemdziesiąt pięć zwycięstw, ale doznał też pięciu porażek. Autorem prawie połowy z nich był niejaki Alex Pereira, dziś mistrz dwóch kategorii wagowych organizacji Glory.
Słynący z kowadeł w pięściach Poatan mierzył się z Adesanyą dwukrotnie na kickbokserskich galach Glory of Heroes. Pierwszą walkę wygrał w 2016 roku jednogłośną decyzją, a drugą, która odbyła się rok później, przez brutalnt nokaut w rundzie trzeciej – choć w drugiej sam był liczony.
Czy w drodze do walki z Israelem Adesanyą Cieszyński Książę byłby otwarty na współpracę z Alexem Pereirą, gdyby istniała taka możliwość? O to w najnowszym wywiadzie zapytał polskiego mistrza Patryk Prokulski z TVP Sport.
– Wiadomo, na pewno by to coś dało, coś pomogło – powiedział Jan. – Pytanie, gdzie on jest, gdzie trenuje? Czy udałoby się go ściągnąć? Ile by sobie życzył?
– W dzisiejszych czasach to przylecieć to Polski… Czy by ominął kwarantannę? Chory świat na razie jest i ciężko planować takie rzeczy.
Co ciekawe, Poatan pomagał już wcześniej innemu przeciwnikowi Nigeryjczyka, Andersonowi Silvie.
– To najlepszy kickbokser w Brazylii – mówił wówczas Pająk. – Próbowałem nauczyć się wszystkiego, co Alex mi pokazywał.
Na początku 2019 roku Spider przegrał jednak z Israelem Adesanyą jednogłośną decyzją sędziowską.
Czy natomiast rywalizujący także w formule MMA – w listopadzie popisał się ciężkim nokautem na Thomasie Powellu – Alex Pereira były gotów na współpracę z Janem Błachowiczem w drodze do marcowej walki Polaka z Israelem Adesanyą? Abstrahując od skomplikowanej sytuacji na świecie, bliskie relacje Poatana z Gloverem Teixeirą – również łypiącym w kierunku pasa mistrzowskiego Polaka – mogłyby stanowić pewną przeszkodę…
Warto natomiast mieć na uwadze, że pod koniec stycznia Alex Pereira zawita do Europy, a konkretnie do Holandii. Tam bowiem odbędzie się 30 stycznia gala Glory, w ramach której stanie do unifikacyjnego boju o złoto wagi półciężkiej z Artemem Vakhitovem.
Zapytany z kolei w przytoczonym wyżej wywiadzie o sparingpartnera pod Israela Adesanyę, Cieszyński Książę ocenił, że Izu Ugonoh pasuje idealnie.
Poniżej cała rozmowa:
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****