„Na litość Boską!” – Dana White ostro o przerwaniu walki Cejudo vs. Dillashaw
Zasiadający za sterami UFC Dana White zabrał głos na temat kontrowersyjnego zdaniem wielu przerwania walki Henry’ego Cejudo z TJ-em Dillashawem podczas gali UFC on ESPN+ 1.
TJ Dillashaw był przeokrutnie sfrustrowany, zdegustowany, rozżalony i wściekły po gali UFC on ESPN+ 1 w Brooklynie, gdzie w walce wieczoru przegrał w ledwie 32 sekundy z Henrym Cejudo w starciu o koronę wagi muszej.
Killashaw nie miał żadnych wątpliwości, że został okradziony ze zwycięstwa przez sędziego, który jego zdaniem przedwcześnie przerwał pojedynek.
Jak się okazuje, podobne podejście do walki ma głównodowodzący amerykańskiego giganta Dana White.
Właśnie (TJ) do mnie krzyknął, gdy przechodził, a ja dawałem wywiad.
– powiedział White podczas konferencji prasowej po gali, zapytany o przerwanie w walce wieczoru.
Powiedział, że to była bzdura. Ja też uważam, że przerwanie było przedwczesne.
Słuchaj, masz dwóch najlepszych gości na świecie, dwóch mistrzów świata – i super walkę! Pozwól im walczyć. Pozwól im się bić. Niech to skończą.
Nie odbieram niczego Cejudo, bo walka trwała 20 sekund, a Cejudo go porozbijał. Jestem pewien, że widzieliście, że gdy tu siedział, to wyglądał, jakby był po 3-rundowej walce. Ale na litość Boską, pozwól im się bić! Okropne przerwanie.
Po zakończeniu pojedynku Dillashaw domagał się głośno rewanżu – i to koniecznie w limicie wagi muszej. Cejudo z kolei jest w pełni gotowy na drugie starcie – ale zdecydowanie preferuje kategorię kogucią, łypiąc w kierunku drugiego pasa mistrzowskiego.
Jak temat ewentualnego rewanżu w 125 funtach widzi White?
Przerwanie było przedwczesne, ale (TJ) mocno tam zbierał.
– stwierdził promotor w rozmowie z Brettem Okamoto.
Nie wiem. Nie wiem, co zrobimy. Nie wiem, co zrobimy z dywizją. Jeszcze nic nie wiem.
*****