„Na dziesięć walk z tym gościem, wygrałbym dziewięć” – Giga Chikadze nie traci animuszu po laniu od Calvina Kattara
Giga Chikadze podsumował przegrane starcie z Calvinem Kattarem, przekonując, że i tak jest od Amerykanina lepszy.
Nie będzie miło wspominał sobotniego wieczoru w Las Vegas Giga Chikadze. Rozpędzony serią siedmiu zwycięstw w oktagonie Gruzin był zdecydowanym faworytem w konfrontacji z Calvinem Kattarem, ale oktagonowa rzeczywistość okazała się zupełnie inna od tej bukmacherskiej.
Kapitalnie usposobiony Amerykanin od pierwszej do ostatniej sekundy walki, która zwieńczyła galę UFC Fight Night, wywierał morderczą presję, okrutnie rozbijając Ninję. Ten co prawda do końca zawodów broni nie składał, ale wykastrowany z miejsca i czasu na kopnięcia, okrutnie porozbijany i zmęczony, nie był w stanie odwrócić losów walki, przegrywając jednogłośną decyzją sędziowską.
Po walce zmasakrowany Chikadze nie pojawił się na konferencji prasowej, będąc przetransportowanym do szpitala. Opublikował jednak w mediach społecznościowych nagranie, w którym osobliwie podsumował swoją klęskę w Las Vegas…
– Spierdoliłem ostatniego wieczoru, ale wszystko gra – powiedział. – To podróż. Nauka. Następnym razem wrócę o wiele silniejszy. Już teraz szkoda mi moich przyszłych rywali. Wyciągnę z tego wnioski. Możecie mi zaufać.
– Uważam też, że na dziesięć walk z tym gościem, wygrałbym dziewięć. Zeszłego wieczoru to była ta walka, którą bym przegrał. Jest, jak jest. Popełniłem błędy i teraz za nie płacę. Wszystko gra. Jestem nie do złamania, zapamiętajcie to, do cholery. Gruzini są nie do złamania. Tak walczymy – do jebanego końca.
watch till the end 🤣 pic.twitter.com/F32rqAYxhD
— Jye 🇦🇺🏝 (@thegoldenboyaus) January 17, 2022
Pewnością siebie Gruzin ociekał też przed walką z Calvinem Kattarem, nie tylko zapowiadając Amerykaninowi marny los, ale też nie zostawiając suchej nitki na mistrzu Alexandrze Volkanovskim, któremu zarzucał tchórzostwo – a to z uwagi na fakt, że w zastępstwie za kontuzjowanego Maxa Hollowaya Australijczyk zdecydował się na walkę z Chan Sung Jungiem.
Sobotnia porażka była dla 33-latka pierwszą od 2018 roku, gdy w ramach Contender Series przegrał przez poddanie z Austinem Springerem.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Z jakiegoś powodu jego „niewyraźny” wyraz twarzy i tekst z nagłówka skojarzył mi się z tym:
https://www.youtube.com/watch?v=QjXJrUOHwlo
:D