„Muszę uważnie dobierać słowa…” – trener Conora McGregora chce walki z… Justinem Gaethje!
John Kavanagh wskazał rywala, z którym najchętniej zobaczyłby Conora McGregora w kolejnym pojedynku.
Nie ustają spekulacje na temat kolejnego rywala dla Conora McGregora po jego triumfalnym sobotnim powrocie w Las Vegas, gdzie w walce wieczoru gali UFC 246 w ledwie 40 sekund rozparcelował Donalda Cerrone.
Medialnym liderem w rajdzie po oktagonowe usługi Irlandczyka jest dzierżący pas Najostrzejszego Skurwiela Jorge Masvidal. Z rezerwą do takiego zestawienia podchodzi jednak głównodowodzący UFC Dana White, który forsuje pomysł rewanżowej konfrontacji Notoriousa z Khabibem Nurmagomedovem.
W grze znajdują się też zasiadający na tronie wagi półśredniej Kamaru Usman oraz Nate Diaz, który zdecydowanie nie był pod wrażeniem sobotniej walki.
Pytany w licznych wywiadach o swoje preferencje, Notorious nie wskazał żadnego przeciwnika, który byłby na szczycie jego listy, zapowiadając gotowość do walki z każdym. Inaczej podszedł natomiast do tematu jego trener John Kavanagh. Zapytany w programie Ariel Helwani’s MMA Show o rywala, którego najchętniej obejrzały w oktagonie ze swoim podopiecznym, nie zastanawiał się ani chwili.
– Justin Gaethje w 170 funtach – powiedział – Taki byłby mój osobisty wybór.
Dlaczego natomiast irlandzki trener chciałby, aby walka odbyła się w limicie kategorii półśredniej, pomimo iż obaj zawodnicy na co dzień rywalizują w 155 funtach?
– Bo to kolejny zawodnik wagi lekkiej, więc żaden z nich nie musiałby ścinać wagi – powiedział Kavanagh – Celem jest… Muszę uważnie dobierać teraz słowa… Naszą wizją jest odzyskanie pasa mistrzowskiego 155 funtów, więc to byłby krok w tym właśnie kierunku.
Justin Gaethje od dawna na rozmaite sposoby zaprasza Conora McGregora w oktagonowe tany, ale Irlandczyk póki co odnosił się do tych zaproszeń z pewną rezerwą. Nie brak jednak opinii, wedle których to rozpędzony serią trzech nokautów Amerykanin zasługuje na pojedynek ze zwycięzcą kwietniowego boju Dagestańskiego Orła z Tonym Fergusonem na szczycie wagi lekkiej. Ewentualne zwycięstwo Irlandczyka z Highlightem położyłoby zatem także i sportowe fundamenty pod jego powrót do rozgrywki mistrzowskiej w kategorii lekkiej.
Nieszczególnie dziwi też, iż Kavanagh chciałby, aby walka odbyła się w limicie kategorii półśredniej – doskonale znanym dla jego zawodnika i kompletnie obcym Amerykaninowi. Dana White stwierdził zresztą bez ogródek przed sobotnią galą, że pomimo iż pojedynek Conora McGregora z Donaldem Cerrene odbył się w limicie 170 funtów, to ma wpływ na sytuację w wadze lekkiej, bo „obaj są zawodnikami wagi lekkiej”. Niewykluczone więc, że na podobną życzliwość ze stron szefa Conor McGregor mógłby liczyć w potencjalnym starciu z Justinem Gaethje.
Przed galą UFC 246 John Kavanagh zabierał już głos na temat możliwej walki swojego zawodnika z Highlightem.
– Patrząc na Gaethje jako na rywala… Bardzo dobry zawodnik – powiedział wówczas Irlandczyk. – Uderza mocno, idzie do przodu, wywiera presję. Ekscytujący zawodnik. Zestawienie z Conorem na którymś etapie byłoby fantastyczne. Uważam, że bałaby to świetna walka. Fani bardzo by tego chcieli. Pod względem stylu walki służyłoby to Conorowi. Conor wywiera ogromną presję, ale uważam, że w kontrach jest jeszcze lepszy. Nie kontruje jednak w ten sposób co inni kontuderzacze, którzy walczą ze wstecznego, trzymając dystans. Wywiera wielką presję, zmusza cię do reakcji, usypia cię. I tak byłoby w walce z Justinem, mając na uwadze, w jaki sposób walczy. Tak czy inaczej – solidny rywal i byłaby to świetna walka.
John Kavanagh stwierdził też, że nie martwi się potencjalnie nafaszerowaną złymi emocjami otoczką przy okazji walki z prowadzonym przez Aliego Abdelaziza Justinem Gaethje. Twierdzi, że pewnych sytuacji nie da się uniknąć, ale zapewnia, że teraz Conor skupia się na swoich umiejętnościach i treningu, dystansując się od wszystkich negatywnych stron sportu.
Kiedy natomiast Notorious mógłby powrócić do walki? Otóż, Kavanagh nie ma w temacie żadnych wątpliwości.
– Będę bardzo zaskoczony, jeśli nie będzie walczył przed latem – powiedział. – Są rozmowy o marcu, kwietniu. Zdecydowanie będziemy walczyć przed latem. Uważam, że sensowne byłoby, gdybyśmy przygotowali się na marzec i tę walkę (Nurmagomedov vs. Ferguson). Gdyby jeden z tych kości miał pecha i nie był w stanie wyjść do walki, bylibyśmy gotowi zastąpić go. Jeśli jednak ta walka nie byłaby dostępna, jeśli ci goście wystąpią, powinniśmy zestawić jaką walką w odstępie kilku tygodni od ich kwietniowego starcia. W ten sposób jesteś mniej więcej na tej samej drodze co ci goście, aby walczyć kilka miesięcy później.
Cały wywiad poniżej:
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN
*****