„Może ludzie mają po prostu niskie standardy?” – Adesanya nie był pod wrażeniem ostatnich zwycięstw Whittakera
Mistrz wagi średniej UFC Israel Adesanya wyjaśnił, dlaczego ostatnie wygrane Roberta Whittakera nie zrobiły na nim wrażenia.
Wielkimi krokami zbliża się rewanżowe starcie na szczycie wagi średniej pomiędzy jej mistrzem Israelem Adesanyą i rozdającym kiedyś karty w dywizji Robertem Whittakerem. Pojedynek ten zwieńczy zaplanowaną na sobotę galę UFC 271 w Houston.
Pierwsza walka, do której doszło w 2019 roku, zakończyła się zwycięstwem Nigeryjczyka przez nokaut w drugiej rundzie. The Last Stylebender był zresztą wówczas o włos od skończenia zawodów w rundzie pierwszej, w jej ostatnich sekundach posyłając rywala na deski. Syrena kończąca pierwsze pięć minut uniemożliwiła mu jednak dopełnienie dzieła zniszczenia.
– Mieliśmy pewien plan, ale po prostu dostosowałem się do jego energii – powiedział Adesanya o pierwszej walce na swoim kanale na YT. – Pomyślałem, że dobra, skoro chcesz się naparzać, to jazda. Mogę się z tobą rąbać naprawdę ostro. Wyrównałem jego energię i dokonałem zmian w biegu. Walczyłem inaczej.
– Nauczyłem go pokory tak bardzo, że teraz nie może pierdolić tak, jak wcześniej, gdy opowiadał dyrdymały. „Uważam, że Adesanya nie jest tak mocny, jak mu się wydaje”. Pamiętam to. Nigdy nie zapominam. „O, Israel nie jest tak mocny, jak mu się wydaje”. Pokażę ci, jak wspaniały moim zdaniem jestem!
Drogę do rewanżowego starcia Roberto Whittaker utorował sobie trzema zwycięstwami jednogłośnymi decyzjami, w pokonanym polu zostawiając Darrena Tilla, Jareda Cannoniera i Kelvina Gasteluma.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Nie brak opinii, wedle których Australijczyk zaprezentował się w tych walkach tak dobrze – wplatając choćby do swojej oktagonowej gry obalenia – że w rewanżu może sprawić Nigeryjczykowi sporo problemów. Jednak zapytany o ostatnie zwycięstwa Żniwiarza, mistrz podszedł do nich z rezerwą, obwieszczając, że fani dopatrują się w nich zdecydowanie zbyt dużo.
– Aż się zaczynam zastanawiać, czy wynalazł jakąś nową technikę albo jakiś nowy ruch? – powiedział Israel. – Znalazł nowy sposób na wyprowadzania jaba? Poprawił się, owszem, ale nie tak bardzo, jak rozdmuchują to ludzie. Trzeba znać proporcje. Może ludzie mają po prostu niskie standardy. Moje są wysokie.
– Rozegrał bardzo dobre walki przeciwko tym trzem rywalom. Jednocześnie jednak nawet gdyby zsumować całą trójkę, to nie równają się oni mnie. Nie grają w tę grę tak, jak gram w nią ja. Jak więc powtarzam: „Nie byłem pod wrażeniem twojego występu”.
Cały wywiad poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Za to wysokie standardy pokazał Israel w walkach z Silvą, czy Romero :P