„Może go zamęczyć ciężką pracą” – Stephen Thompson wskazuje faworyta walki Woodley vs. Till
Dwukrotny pretendent do pasa mistrzowskiego 170 funtów Stephen Thompson zdradził, kogo i dlaczego faworyzuje w starciu Tyrona Woodleya z Darrenem Tillem.
Stephen Thompson jest jedynym na świecie zawodnikiem, który miał okazję spotkać się w warunkach bojowych zarówno z zasiadającym na tronie kategorii półśredniej Tyronem Woodleyem, jak i walczącym o zdobycie tegoż Darrenem Tillem. Ba, z tym pierwszym spędził w oktagonie łącznie 50 minut, z tym drugim – 25. Jak nikt inny zna zatem na wskroś bohaterów sobotniej walki wieczoru gali UFC 228 w Dallas.
Jak zatem widzi ten pojedynek? Kogo faworyzuje? O to zapytano Wonderboya w programie Ariel Helwani’s MMA Show.
Bardzo trudno wskazać faworyta, gdy walczy dwóch zawodników z czołowej piątki. Na tym poziomie wszyscy są po prostu bardzo mocni.
– powiedział Thompson.
Wszystko się może zdarzyć. Wystarczy przypomnieć sobie walkę Luke’a Rockholda z Michaelem Bispingiem. Wszyscy sądzili, że Luke Rockhold wygra, a widzieliśmy, co się stało.
Myślę jednak, że to będzie świetny pojedynek. Darren Till na pewno ma szansę, aby tam wyjść i go sprzątnąć. Wszyscy wiedzą, że Tyron nie radzi sobie najlepiej z bardzo agresywnymi gośćmi, którzy po prostu zmuszają go do pracy. A wydaje mi się, że Darren właśnie to zrobi. To duży półśredni, bardzo agresywny gość. Będzie szedł do przodu i zmusi Tyrona do pracy.
Tyron to typ gościa, który czeka na swoją szansę, co było widać w naszych walkach. Czeka na wystrzelenie prawym. Jest bardzo dynamiczny. Jeśli cię trafi, to oczywiście jest po tobie. Uważam jednak, że Darren Till zdecydowanie posiada umiejętności potrzebne nie tylko do znokautowania go, co też po prostu do zamęczenia go ciężką pracą. Wszyscy wiedzą, że w walkach z tego typu rywalami Tyron Woodley szybciej traci siły. Taki byłby więc na tę chwilę mój typ.
Obaj są bardzo mądrymi zawodnikami. Tyron bardzo dokładnie analizuje swoich rywali. Jeśli natomiast obejrzeć moją walkę z Darrenem Tillem, to przy każdym wyprowadzanym przeze mnie ciosie, odchylał się mocno do tyłu, w pewien sposób oddając biodra. Myślę, że Tyron Woodley będzie chciał gościa obalić.
Thompson nie ukrywa, że korzystniejsze byłoby dla niego zwycięstwo Brytyjczyka, z którym stoczył kilka miesięcy temu bardzo wyrównaną walkę w Liverpoolu. Zdaje sobie sprawę, że trylogia z Woodleyem – z którym pierwszą walkę zremisował, drugą przegrał – nie jest szczególnie realna.
Wydaje mi się, że jeśli Darren Till wyjdzie tam i wykorzysta swoją masę, myślę, że zmęczy Tyrona. Wydaje mi się, że ma też przewagę zasięgu.
– kontynuował Thompson.
To naprawdę duży gość. Najsilniejszym gościem, z jakim walczyłem w UFC, jest Tyron. Bardzo silny fizycznie. Największym półśredniej jest jednak zdecydowanie Till. I na pewno może to wykorzystać na swoją korzyść w walce z Tyronem – siedzieć na nim, iść do przodu, po prostu zmuszając Tyrona do pracy. Myślę, że taką strategię powinien przyjąć. Na jego miejscu na pewno przyjąłbym taką strategię – zamiast czekania. Jeśli będziesz czekał, Tyron może cię sprzątnąć.
Jeśli zaś chodzi o swoje plany sportowe, Wonderboy potwierdził, że na horyzoncie migocze walka z Robbiem Lawlerem, do której zresztą od dłuższego czasu dążył. Zaznaczył jednak, że sprawa nie jest jeszcze przesądzona.
*****