UFC

„Może Gamrot wejdzie do gry?” – Khabib Nurmagomedov nie wyklucza, że ostatecznie to Mateusz Gamrot będzie rywalem Islama Makhacheva

Khabib Nurmagomedov wyjaśnił, dlaczego ostatecznie UFC może być zmuszone do skorzystania z usług Mateusza Gamrota na UFC 294 w Abu Zabi.

W ostatnich dniach rozpiska arabskiej gali UFC 294 została wywrócona do góry nogami – a to za sprawą zmian w dwóch najważniejszych walkach.

Charles Oliveira mocno uszkodził łuk brwiowy, będąc zmuszonym do wycofania się z mistrzowskiego rewanżu z Islamem Makhachevem. Z kolei Paulo Costa z powodu kontuzjowanego łokcia nie został dopuszczony do pojedynku z Khamzatem Chimaevem, który miał stanowić co-main event wydarzenia.

W konsekwencji do walki z dagestański mistrzem desygnowano jego innego starego znajomego, rozdającego karty w wadze piórkowej Alexandra Volkanovskiego, podczas gdy nowym przeciwnikiem czeczeńskiego Wilka został były czempion 170 funtów Kamaru Usman.

O ile jednak wybór Nigeryjskiego Koszmaru dla Chimaeva nie wzbudził żadnych kontrowersji, tak wokół wejścia do gry Volkanovskiego, szczególnie na nadwiślańskiej scenie, krążyło wiele znaków zapytania. Wszystko oczywiście z uwagi na postać Mateusza Gamrota.

W zeszłym bowiem tygodniu polski lekki poinformował, zainspirowany przez Joannę Jędrzejczyk, że został rezerwowym do rewanżu Islama Makhacheva z Charlesem Oliveirą. Potwierdził to później sternik UFC Dana White, choć nie ukrywał zdziwienia, że informacja ta wyszła na światło dzienne. Tak czy inaczej, wydawało się, że właśnie Gamer wejdzie do gry, jeśli Makhachev lub Oliveira wypadną z walki. Tak się jednak nie stało.

Sternik UFC nie tłumaczył później, dlaczego ostatecznie to Alexander Volkanovski otrzymał zastępstwo. Stwierdził jedynie, że owszem, na pewnym etapie Mateusz Gamrot był rozważany jako kandydat do zastąpienia Do Bronxa. W środę okazało się natomiast, że matchmakerzy UFC wysłali też zapytanie do dwóch innych zawodników – tj. Justina Gaethje i Dustina Poiriera. Ten pierwszy miał odmówić, ten drugi jakoby się zgodził, ale UFC zdecydowało się na Australijczyka.

Jak się jednak okazuje, dagestański obóz nie wyklucza, że na ostatniej prostej Mateusz Gamrot jeszcze wróci do gry. Nie pozostawił co do tego wątpliwości były niepokonany mistrz wagi lekkiej i przyjaciel Islama Makhacheva Khabib Nurmagomedov.

– Jeśli chcesz być mistrzem świata, nie ma znaczenia, kto będzie twoim przeciwnikiem – powiedział Dagestańczyk w serii Anatomy of a Fighter. – Zawsze musisz mieć ten sam cel, tą samą energię, ciężko pracować.

– Siedzimy w tym od dawna i wiemy dobrze, że ta gra jest bardzo trudna i nigdy nie wiesz, co się wydarzy. Nawet z Volkiem. Może ostatecznie nie będzie walczył? Może Gamrot wejdzie do gry?

Powiedziawszy to, Dagestański Orzeł zwrócił się do siedzącego obok Javiera Mendeza.

– Gamrot jest cały czas w grze? – zapytał.

– Tak – przytaknął trener.

– Będzie na miejscu – kontynuował Khabib. – Jeśli coś stanie się z Volkiem, może wezmą Gamrota. Nigdy nie wiesz. Trzeba być gotowym na każdego rywala. Ten sam cel, ta sama energia, ta sama wizja.

Islam Makhachev przyznał, że gdy dowiedział się o absencji Charlesa Oliveiry, spodziewał się, że zastąpi go właśnie Mateusz Gamrot. Jak jednak podkreślił, cieszy go także zestawienie z Alexandrem Volkanovskim.

– Za nami kolejny dzień, ale czuję więcej energii – powiedział. – Kilka dni temu mówiłem, że nie mam najlepszego nastroju, bo wszystko to samo – ten sam rywal, ta sama pora, to samo miejsce. Ale teraz? Coś się zmieniło. Czuję teraz pozytywną energię i jestem bardzo podekscytowany. Jeśli Bóg pozwoli, wszystko teraz zmienię w tej walce, bo po poprzedniej wszyscy dużo gadali. Jeśli Bóg pozwoli, teraz zamknę wszystkim usta.

Mateusz Gamrot nie zabierał jeszcze publicznie głosu po wtorkowych roszadach w walce wieczoru UFC 294. Dziennikarz Kevin Iole potwierdził natomiast, że Polak będzie na miejscu w Abu Zabi. Zrobi mistrzowski limit, będąc w gotowości, gdyby Makhachev lub Volkanovski wypadli na ostatniej prostej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button