„Może być w co-main evencie” – Gaethje i menadżer odpowiedzieli Conorowi, ten skontrował
Justin Gaethje i jego menadżer Ali Abdelaziz odpowiedzieli na wyzwanie ze strony Conora McGregora – a ten kontrowersyjnie skontrował.
W poniedziałek wieczorem – zdaniem złośliwców, wychyliwszy kilka głębszych lub wciągnąwszy kilka grubszych – Conor McGregor rozpętał medialną burzę po gali UFC 249 w Jacksonville.
W twitterowej tyradzie zrugał mistrza kategorii lekkiej i swojego ostatniego oprawcę Khabiba Nurmagomedova, wyśmiał umiejętności Tony’ego Fergusona, obwieszczając, że zawsze był przereklamowany, i dał do zrozumienia Dustinowi Poirierowi, że na pewien – najwyższy! – poziom nigdy się nie wzniesie, a jeśli staną do rewanżu, skończy ponownie na deskach.
Najwięcej miejsca Irlandczyk poświęcił jednak opromienionemu destrukcją na El Cucuyu Justinowi Gaethje, który rozsiadł się w sobotę na tymczasowym mistrzowskim tronie 155 funtów, deklasując faworyzowanego El Cucuya.
Notorious rzucił Amerykaninowi wyzwanie, zapowiadając, że zrobi sobie z jego zębów naszyjnik. Przypomniał też sobie wszystkie medialne razy, jakimi w zeszłym roku potraktował go Highlight, harując wówczas wściekle, aby to jego Irlandczyk wybrał sobie na powrót. Były podwójny mistrz miał jednak wtedy inne plany, wskazując na Donalda Cerrone, którego spacyfikował w 40 sekund.
Tak czy inaczej, Conor McGregor zapałał teraz żądzą zemsty, próbując przekonać też Highlighta, że walka z Dagestańskim Orłem, co to tuli się do nóg jak tchórz, sensu nie ma.
Co na to Justin Gaethje? Otóż, kilkadziesiąt minut później na profilu na Twitterze nowego tymczasowego mistrza pojawiła się niepozostawiająca wątpliwości względem jego dalszych planów sportowych grafika.
— Justin Gaethje 🇺🇸 (@Justin_Gaethje) May 11, 2020
Highlight zapowiedział zresztą podczas konferencji prasowej po sobotniej gali UFC 249 w Jacksonville, że interesuje go teraz wyłącznie konfrontacja z Khabibem Nurmagomedovem, bo jest w tym sporcie, aby zostać mistrzem świata. Wyraził też gotowość na starcie z Conorem McGregorem, ale dopiero po walce z Dagestańczykiem.
Tymczasem do przedstawionej powyżej grafiki odniósł się natychmiast Conor McGregor, publikując następującą – bardzo szybko usuniętą – fotografię:
Dlaczego McGregor opublikował zdjęcie z zamachów z 11 września? Otóż, Irlandczyk uważa, że Highlight nie może określać się mianem prawdziwego Amerykanina, mając za menadżera – i wychwalając – Egipcjanina Aliego Abdelaziza. Notorious wielokrotnie zarzucał szefowi Dominance MMA terrorystyczną przeszłość.
Co zaś tyczy się słynącego z oślizgłości, ale też diablo skutecznego w działaniu i uwielbianego przez swoich zawodników Abdelaziza… W krótkiej wypowiedzi dla dziennikarz Bretta Okamoto z ESPN.com odpowiedział on na tyrady Conora McGregora.
– Miał swoją szansę na walkę z Justinem, ale wybrał Kowboja – powiedział Abdelaziz, cytowany przez Okamoto. – Wybrał łatwiejszą walkę. Teraz dwaj królowie dywizji – Khabib i Justin – będą walczyć. Conor może być w co-main evencie.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****
Justin Gaethje 2.0 – największe zagrożenie dla Khabiba Nurmagomedova?
Trudno to przyznać, ale tym razem łysy oślizgły wąż trafił w punkt. Oby Dana nie wepchnął na siłę teraz Conora.