„Mówię o tym po raz pierwszy” – Dricus Du Plessis zdradził, co powiedział do niego Sean Strickland po UFC 297
Nowy mistrz wagi średniej Dricus Du Plessis ujawnił, co miał powiedzieć do niego zaraz po ich walce na UFC 297 Sean Strickland.
Co prawda w wywiadzie udzielonym w oktagonie Danielowi Cormierowi zaraz po przegranej niejednogłośną decyzją walce wieczoru gali UFC 297 w Toronto Sean Strickland stwierdził, że to jego ręka powinna była powędrować w górę, wobec czego liczy na rewanż, ale… Dricus Du Plessis utrzymuje, że dosłownie kilkadziesiąt sekund wcześniej Amerykanin mówił coś zupełnie innego!
Po utracie pasa wagi średniej Tarzan poświęcił dwa dni na przekonywanie świata – z całkiem niezłym skutkiem! – że sędziowie punktowi rozminęli się z rzeczywistością, przyznając zwycięstwo Afrykanerowi. Amerykanin podkreślał, że o wyniku przesądził faul, jakiego miał się dopuścić Stillknocks, uderzeniem głową rozcinając mu łuk brwiowy. Pokusił się nawet o stwierdzenie, że Du Plessis nie jest prawdziwym mistrzem.
Do wpisów tych odniósł się właśnie nowy mistrz, który udzielił obszernego wywiadu kanałowi SuperSport. Afrykaner ujawnił przy tej okazji treść, krótkich rozmów, jakie odbył ze Stricklandem zaraz po walce w oktagonie oraz później w punkcie medycznym.
– Rozmawiałem z nim po walce, ale potem zobaczyłem jego wpisy, w których powiedział, że… – rzekł Dricus. – Rozumiem nawoływanie o rewanż w tym sensie, żeby publika stanęła za tobą. Przekonujesz więc, że „wiesz, że nie wygrałeś tego starcia”.
– Ale podszedł do mnie zaraz po walce. Wydaje mi się, że mówię o tym po raz pierwszy. Podszedł do mnie w klatce zaraz po walce, tuż przed ogłoszeniem mnie w charakterze nowego mistrza. Podszedłem do niego, uścisnąłem mu rękę i powiedziałem: „jesteś wojownikiem, dobra robota, to była świetna walka”.
– A on odpowiedział: „nie, z całą pewnością mnie pokonałeś”. Tak do mnie powiedział. Powiedział: „zasłużyłeś na to, wygrałeś tę walkę, pokonałeś mnie”. Mówię mu więc, że no w sumie też tak uważam. Całkowicie się z tobą zgadzam w tym temacie.
– Po walce widać było po jego twarzy, że wiedział… Gdy sędzia trzymał jego rękę, drugą miał o tak. Wiedział, że tej walki nie wygrał.
– Potem mówił oczywiście o tym zderzeniu głowami, co oczywiście nie jest prawdą. Pamiętam dokładnie cios, którym go trafiłem, wywołując krwawienie oka.
– A potem gdy trafiliśmy do pomieszczeń medycznych, podszedł do mnie i powiedział: „jesteś wojownikiem, nie chciałbym przegrać z nikim innym, bo zasługujesz na to”.
– A potem pojawia się na Twitterze i pisze, że „nigdy nie będziesz mistrzem” albo coś takiego. Sposób, w jaki to powiedział… Proszenie o rewanż to jedno, ale… Muszę jednak powiedzieć, że nic do gościa nie mam. Nie doświadczyłem niczego, co… Uważam, że to emocjonalny gość. Bądźmy szczerzy. Nie uważam natomiast, aby to był zły człowiek.
Pomimo iż sternik UFC Dana White także punktował starcie dla Seana Stricklanda, to wykluczył jednocześnie zorganizowanie natychmiastowego rewanżu – choć zastrzegł, że prędzej czy później ich drogi na pewno skrzyżują się ponownie.
Dricus Du Plessis w pierwszej obronie pasa chciałby stanąć w szranki z Israelem Adesanyą. Spekuluje się, że do walki tej może dojść na jubileuszowej gali UFC 300, choć Afrykaner podkreśla, że nie jest jeszcze pewien, czy będzie w stanie tak szybko wrócić do oktagonu. Bardziej niż występ na UFC 300 marzy mu się starcie z Nigeryjczykiem na pierwszej gali w Afryce.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.