„Mógłbym klepnąć twoją żonę w dupę i…” – Jon Jones gromi Daniela Cormiera, dostaje soczystą kontrę
Jon Jones i Daniel Cormier ponownie wdali się w ostre medialne tany – i tym razem nie oszczędzili też… swoich żon!
Jon Jones nie zdzierżył. Po tym, jak gruchnęły informacje o kolejnej wpadce dopingowej z jego udziałem, a Daniel Cormier nie zostawił suchej nitki na Amerykańskiej Agencji Antydopingowej, Jeffie Novitzkym i Andym Fosterze – czyli instytucjach i osobach odpowiedzialnych za dopuszczenie Bonesa do walki z Alexandrem Gustafssonem na przeniesionej do Los Angeles gali UFC 232 – były champion ruszył z ostrą odpowiedzią.
Jon Jones just spoke for the first time since this news broke.
He commented under DC’s Instagram post… pic.twitter.com/OGhoAvqCbm
— MMA History Today (@MMAHistoryToday) December 24, 2018
Mógłbym klepnąć twoją żonę w dupę i nie byłbyś w stanie dosłownie nic na to poradzić. Jesteś moją suką, DC, to się nigdy nie zmieni… Zabawne, jak poświęcasz mi dwa wpisy teraz, a nie powiedziałeś ani słowa, gdy zaproponowałem ci, żebyś odzyskał swój pas.
Jako jednak człowiek pierwej mówiący, a dopiero potem uruchamiający to, co zostało z jego organu odpowiedzialnego za myślenie, Bones powyższy wpis szybko skasował. W internecie oczywiście jednak nic nie ginie i powyższe słowa nie umknęły uwadze Cormiera, który błyskawicznie odpalił własne działa w kierunku Jonesa.
#UFC pic.twitter.com/kfESVuqQb4
— Fight Ghost (@Fight_Ghost) December 24, 2018
Gówno byś zrobi, ty nakoksowany ćpunie. Przysięgam, że nawet nie dotknąłbym płaskiej dupy twojej żony, lol. A nie odpowiadałem, bo nie zamierzam pomagać ci w sprzedawaniu tej twojej gównianej walki, nakoksowany oszuście. Pierdol się!
Przypomnijmy, że wedle stanu rzeczy na godzinę 03:21 czasu polskiego walka Jona Jonesa z Alexandrem Gustafssonem jest aktualna – choć wszystko wskazuje na to, że Szwed nie wie jeszcze o całym zamieszaniu.
*****
Komentarze: 1