Mocne zarzuty! Salahdine Parnasse nadal uważa, że Marian Ziółkowski symulował kontuzję i wyjaśnia, dlaczego Polak miał to zrobić!
Salahdine Parnasse zdania nie zmienia – nadal przekonuje, że Marian Ziółkowski symulował kontuzję, aby uniknąć walki na KSW 76.
W walce wieczoru listopadowej gali KSW 76 mistrz wagi piórkowej Salahdine Parnasse zdominował i w czwartej rundzie poddał Sebastiana Rajewskiego, sięgając po tymczasowy tytuł mistrzowski kategorii lekkiej.
Pierwotnie rywalem Francuza miał jednak być rozdający karty w 70 kilogramach Marian Ziółkowski. Golden Boy doznał jednak kontuzji, będąc zmuszonym do wycofania się z zawodów. Na jego miejsce organizatorzy desygnowali wspomnianego Sebastiana Rajewskiego.
Po tamtejszej wiktorii Parnasse nie oszczędził jednak Ziółkowskiego, wprost sugerując, że Polak żadnej kontuzji tak naprawdę nie doznał, po prostu wymigując się z walki. Teza ta wydawała się niezwykle śmiała, ale okazuje się, że Francuz zdania nie zmienia. Nie pozostawił co do tego najmniejszych wątpliwości w wywiadzie, jakiego udzielił Marcinowi Wrzoskowi z 6PAK.
– Tak naprawdę to nie wierzę w tę kontuzję, bo miesiąc przed moją walką z Sebastianem (Marian) miał sparingi w swoim klubie – powiedział Salahdine. – Nie da się tak. Albo masz kontuzję, albo nie masz.
– Nawet jeśli jesteś skontuzjowany, możesz walczyć. To jest nasz zawód. Tydzień przed walką z Sebastianem naderwałem więzadło w kolanie, a i tak walczyłem. Trochę mi się wydaje, że uciekał przede mną.
Francuski czempion pokusił się nawet o wskazanie konkretnego powodu, dla którego Marian Ziółkowski miał wówczas wycofać się z pojedynku.
– Wydaje mi się, że chciał zobaczyć moją walkę w 70 kilogramach – ocenił. – Chciał zobaczyć, jak będę walczył w nowej kategorii. I ok, trochę go rozumiem.
Salahdine Parnasse natychmiast uprzedził też potencjalne zarzuty związane z niedoszłą ostatecznie walką z Mateuszem Gamrotem. Kością niezgody okazał się wówczas limit wagowy pojedynku.
– Niektórzy ludzie mówią, że uciekałem od wagi Mateusza Gamrota, ale możecie mi wierzyć, że niczego takiego nie było – zapewnił Salahdine. – Był wtedy mistrzem 66 kg, a ja byłem tymczasowym mistrzem. Normalne dla mnie było, że walczymy w 66 kg o ten pas, bo wtedy tego pasa nie miałem i miał go Mateusz.
– Wtedy sam Mateusz nie chciał walczyć w 66 kg. Zrobił pierwszą walkę z Koike, a potem ze mną nie chciał. Chciał umowny limit, chciał 70 kg. Chciałem tylko wyprostować tę sytuację.
Golden Boy odnosił się wcześniej do zarzutów o symulowanie kontuzji, stanowczo im zaprzeczając.
Nie wiadomo póki co, kiedy odbędzie się unifikacyjne starcie pomiędzy Marianem Ziółkowskim i Salahdinem Parnasse. Spekuluje się, że może do niego dojść w marcu.
Cała rozmowa z Francuzem poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.