KSWPolskie MMAUFC

„Nie szanuje się pewnych rzeczy, które los dał ci w nagrodę” – Martin Lewandowski o drugiej porażce Ariane Lipski w UFC

Współwłaściciel KSW Martin Lewandowski opowiedział o rozstaniu z Ariane Lipski oraz jej nieudaną póki co karierą w UFC.

Dotychczasową przygodę Ariane Lipski z UFC można określić mianem pasma niepowodzeń. W debiutanckim starciu w oktagonie amerykańskiego giganta Brazylijka została w styczniu zdominowana i porozbijana przez Joanne Calderwood, a w sobotę drugą z rzędu porażkę zadała jej w Greenville Molly McCann podczas gali UFC on ESPN+ 12.

Zobacz także: Khabib wyjaśnia, dlaczego zwycięstwa nie cieszą go już tak bardzo jak kiedyś

Nieszczególnie takim spraw obrotem zaskoczony jest były pracodawca Królowej Przemocy Martin Lewandowski z KSW.

Nie chciałem być złym prorokiem, ale na pewno wygooglują fani moje wypowiedzi. Nie wróżyłem jej tam dobrej kariery – z różnych powodów, ale przeczuwałem, że nie poradzi sobie w dywizji kobiet w UFC. Może w innej organizacji byłoby jej lepiej, ale to była zła decyzja.

– powiedział polski promotor, zapytany o Brazylijkę w podcaście Co w klatce piszczy? portalu NaszeMMA.pl.

Trochę pukałem się w głowę i mówiłem jej: robisz błąd. Mówiłem jej menadżerowi: robisz błąd. Wszystkim powtarzałem, że robią błąd, ale to są właśnie takie trochę młodzieńcze marzenia. Ooo, UFC!

Dla nas ona jest jakby trochę… Nie mówię „spalona”, ale zawodniczka, która była u nas mistrzynią, pojechała zagranicę, dostała wpiernicz, teraz wraca i będzie oczekiwać kontraktu? No, może, ale na pewno już nie za te pieniądze, bo ma przegrane. To są takie decyzje, przy których mówię: słuchajcie, zastanówcie się dziesięć razy, gdzie jest wam lepiej? Oczywiście marzeniami każdy żyje, każdy do nich dąży, każdy ma jakieś ładne i fajne cele, ale przychodzi chłodna ocena sytuacji. W tym przypadku od początku mówiłem, że to jest błąd z Ariane. Długi nie trzeba było czekać, żeby tak naprawdę wisiała na włosku, bo rozumiem, że jej jeszcze nie zwolnili.

W latach 2015-2018 Ariane Lipski stoczyła pod sztandarem KSW pięć walk, wszystkie zwyciężając, w tym cztery przed czasem. Sięgnęła po pas mistrzowski wagi muszej, dwukrotnie go broniąc.

Rozstała się z polskim gigantem we wrześniu ubiegłego roku. Martin Lewandowski zapewniał wówczas, że była to decyzja KSW, ponieważ Brazylijka nie spełniała pokładanych w niej nadziei promocyjnych i w ogóle nie sprzedawała biletów.

Jak jednak teraz ocenia polski promotor, Brazylijka cieszyła się w Polsce wielką sympatią.

Była mega lubiana. Była mega lubiana przez wszystkich. Ma korzenie polskie, które wyciągałem na pierwszy plan.

– powiedział.

Właśnie to jest sytuacja, w której nie szanuje się pewnych rzeczy, które los dał ci w nagrodę. Nie szanujesz tego, idziesz trochę za bardzo brawurowo. To nie był czas dla niej. Nie mówię, że to nie był czas, żeby ona kiedykolwiek w ogóle startowała w UFC, ale to nie był na pewno czas, aby ona w tym momencie żegnała się z nami. Tyle.

Na tę chwilę nie jestem zainteresowany Ariane. Była naszą mistrzynią, teraz przychodzi po dwóch porażkach, wielka przegrana. Nie wiem, co to za fun kogoś takiego przyjmować. Nic nam nowego nie wniesie. Będzie po prostu reaktywowaną, trochę przebrzmiałą gwiazdą, która przyjeżdża zza oceanu i próbuje co? Ratować swój PR? Na tę chwilę nie jestem zainteresowany. Nic nam nie daje. Nic nam tak naprawdę nie daje. Zajmie tylko miejsce kogoś, kto może być nowszy, świeższy, ciekawszy.

https://www.youtube.com/watch?v=461_7SNxcs4

*****

Lowking.pl trafia na Patronite.pl – oto dlaczego

Powiązane artykuły

Komentarze: 8

  1. Laska odeszła z ciepłego kurwidołka bo miała większe ambicje niż posadka w postaci obijania ogórzyc tej pseudo organizacji, a koleś dosłownie się cieszy z jej porażek. Masakra, jaki ten gość ma kompleks UFC.

  2. „…Nie wiem, co to za fun kogoś takiego przyjmować. Nic nam nowego nie wniesie. Będzie po prostu reaktywowaną, trochę przebrzmiałą gwiazdą, która przyjeżdża zza oceanu i próbuje co?”
    I to, że znowu rozniesie każdą przeciwniczkę, którą zakontraktujecie.

    Lepiej spróbować i przegrać, niż w ogóle nie próbować.
    Można nawet powiedzieć, że nieliczna która miała w KSW jaja i przybajmniej spróbowała, a nie gadała o najlepszej lidze, tylko w kontekście negocjacji lepszej kasy do kontraktu.
    De mnie zawsze ma Arianka szacun i życzę powodzenia.

Dodaj komentarz

Back to top button