Mitrione chce Cro Copa w Korei
Matt Mitrione nie ustaje w poszukiwaniach kolejnego rywala.
Po tym, jak Matt Mitrione zanotował trzy dobre zwycięstwa, trochę na własne życzenie przegrał na UFC Fight Night 69 z Benem Rothwellem w pojedynku, w którym do czasu feralnej próby obalenia rywala dyktował warunki. Meathead chciałby jak najszybciej zmazać tę plamę, przyznając, że już nigdy nie popełni tak głupiego błędu, jak ten, który przypłacił porażką z Big Benem.
Amerykanin od dłuższego już czasu wojuje na Twitterze, poszukując kolejnego przeciwnika. Jego zaloty zdążył odrzucić już Antonio Silva, który ostatecznie na gali UFC 193 spotka się w rewanżowym starciu z Markiem Huntem na gali UFC 193.
Reprezentant Blackzilians rzucił zatem wyzwanie legendarnemu Mirko Cro Copowi Filipovicowi, w rozmowie z MMAFighting twierdząc:
Byłbym zaszczycony, walcząc z taką legendą jak Cro Cop w Korei. Dalibyśmy fanom fantastyczne widowisko. Byłbym piekielnie szczęśliwy.
40-letni Chorwat powrócił do UFC w kwietniu tego roku, na krakowskiej gali UFC Fight Night 64 rewanżując się Gabrielowi Gonzadze za brutalną porażkę z 2007 roku.
Filipovic zapewniał potem, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w MMA i chciałby teraz stoczyć kilka rewanżowych pojedynków, wśród potencjalnych rywali wymieniając Antonio Rodrigo Nogueirę, Roy’a Nelsona, Juniora dos Santosa czy Alistaira Overeema. Holender zdążył już zresztą odrzucić taką ewentualność, przekonując, że obecnie jego walka z Cro Copem nie ma sensu.
Chorwat to jednak nie jedyna legenda, z którą chętnie skrzyżowałby też rękawice Mitrione. Amerykanin byłby zaszczycony, mogąc przywitać w oktagonie UFC Fedora Emelianenko.
I'm diggity down! Would be such an honor https://t.co/KsBDtXmhVu
— Matt Mitrione (@mattmitrione) August 22, 2015
Na jego liście życzeń znaleźli się też Stipe Miocic, Cain Velasquez czy Alistair Overeem, ale żaden z nich nie przejawiał zainteresowania wyzwaniem rzuconym mu przez Mitrione’a.
Na koreańskiej gali UFC Fight Night 79, która odbędzie się 28 listopada w Seulu, szykowane jest starcie Bensona Hendersona z Thiago Alvesem, ale póki co brak oficjalnego potwierdzenia tych doniesień.
Czy Waszym zdaniem pojedynek Matta Mitrione z Mirko Filipovicem ma sens?