Tom Aspinall w charakterystyczny dla siebie humorystyczny sposób pokazał maestrię parterową Phila De Friesa.
Grappling mistrza wagi ciężkiej KSW Phila De Friesa to nie przelewki! Wymownie za pomocą krótkiego nagrania dał temu wyraz w mediach społecznościowych tymczasowy czempion królewskiej dywizji UFC Tom Aspinall.
Tom i Phil od dawna trenują razem, niezwykle sobie te treningi chwaląc. Mistrz UFC wyróżnia się przede wszystkim w aspektach stójkowych – 11 z 14 zwycięstw odniósł przez nokauty – podczas gdy mistrz KSW jest prawdziwym gigantem parteru, który z 24 wiktorii w karierze 14 odniósł przez poddania.
W środę Aspinall opublikował na Instagram Stories zdjęcie, na którym właśnie w parterze tłamsi go De Dries.
– Uwielbiam robić grappling z Philem De Friesem – napisał żartobliwie Tom przy zdjęciu.
Na tym jednak nie koniec, bo mistrz UFC chwilę później dodał jeszcze krótkie nagranie, rzeczone zdjęcie uzupełniając o warstwę muzyczną oraz efekty specjalne – w postaci zbliżenia – podkreślające katusze, jakie przechodzi.
– Szczerze, naprawdę to lubię – dopisał.
Mogący pochwalić się bilansem 7-1 w oktagonie UFC Tom Aspinall sięgnął po tymczasowy tytuł mistrzowski w listopadzie zeszłego roku, nokautując w nieco ponad minutę Sergeya Pavlovicha. Pomimo iż elementarna przyzwoitość nakazywałaby teraz dać mu w swoje ręce prawowitego mistrza Jona Jonesa, to nic nie wskazuje na to, aby do tego doszło – Amerykanin broni się bowiem rękami i nogami przed takim zestawieniem. W konsekwencji Brytyjczyk wyraził gotowość na walkę ze zwycięzcą konfrontacji Curtisa Blaydesa z Jailtonem Almeidą.
Phil De Fries dzierży koronę wagi ciężkiej KSW od sześciu prawie lat. Obronił ją aż dziewięć razy. Nie wiadomo póki co, kiedy stanie do jubileuszowej obrony i kto będzie jego przeciwnikiem.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.