Mike Tyson: „Gdy Conor wchodzi do pokoju, wszyscy wstają”
Przyjaciel UFC, Mike Tyson, nie szczędzi pochwał irlandzkiemu gwiazdorowi Conorowi McGregorowi.
Legendarny Mike Tyson w rozmowie z magazynem Fighters Only opowiedział o trzech największych gwiazdach dzisiejszego MMA – Conorze McGregorze, Rondzie Rousey i Jonie Jonesie.
Zawodowe walki to showbiznes. Koniec końców, musisz dbać zarówno o stronę biznesową, jak i o dobre show.
Conor jest bardzo charyzmatyczny. Jon Jones jest niedobry, ale w głębi duszy to porządny człowiek, bardzo nieśmiały. Jednak Conor to jest gość. Przypomina mi bokserów z dawnych czasów, tych gości, którzy interesują się wszystkim. Wchodzi do pokoju i wszyscy wstają. Wysysa powietrze z pokoju, to naprawdę interesujący gość.
Robi rzeczy, jakich nikt inny nigdy nie był w stanie zrobić. Jest trochę jak bohater kreskówki, tyle że jest prawdziwy. To świetny zawodnik, ale jego osobowość jest nawet większa niż jego talent.
Czy to nie szalone? Ma tę swoją wielką osobowość. Nikt w MMA nie miał nigdy takiej charyzmy jak on. Ronda jest potworem, ale ten gość jest inny. Jego osobowość jest fenomenalna.
Tyson uważa też, że tym, co nakręca McGregora niekoniecznie są teraz aspekty finansowe.
To nawet nie jest kwestia pieniędzy, to kwestia władzy. O to w tym wszystkim chodzi. Nigdy o tym nie mówimy, ale właśnie tego chce: władzy. Dlatego wystawiamy swoje życia na niebezpieczeństwa. bo chcemy jak najwięcej władzy. Nic innego nie ma znaczenia. Jesteśmy prawie gotowi oddać nasze życia, by ją zdobyć. Jest warta, aby za nią umrzeć albo za nią zabić.