Mike Perry: „To będzie bardziej krwawa wersja walki Perry vs. Felder”
Mike Perry opowiada o listopadowej batalii z Donaldem Cerrone podczas gali UFC Fight Night 139, zapowiadając krwawą łaźnię.
Przerwawszy serię dwóch porażek zwycięstwem niejednogłośną decyzją z Paulem Felderem podczas lipcowej gali UFC 226, Mike Perry sposobi się do prawdopodobnie najbardziej medialnej walki w swojej karierze – w co-main evencie listopadowej gali UFC Fight Night 139 stanie w szranki ze swoim bardzo dobrym znajomym Donaldem Cerrone.
Obaj zawodnicy znają się jak łyse konie, bo Platynowy ostatni obóz przygotowawczy spędził w Jackson-Wink MMA w Albuquerque, gdzie nadal bardzo często gości Kowboj, łącząc tamtejszej treningi z tymi na swoim ranczo.
Cerrone okazał też Perry’emu wiele gościny, czego ten ostatni zresztą nie ukrywa.
Zabrał mnie na strzelanie, zabrał mnie swoją łodzią na surfowanie. To było naprawdę miłe z jego strony.
– powiedział Mike w rozmowie z Submission Radio.
Teraz pewnie myśli coś w stylu: „Wow, patrzcie na tego dupka, będzie się ze mną bił, żeby odebrać mi wszystko, na co pracowałem”. Ale on już to wszystko ma, te całe pieniądze i resztę, a jesteśmy w biznesie sportów walki, więc też próbuję to zdobyć. Też chcę kupić tę cholerną łódź! Jeśli więc masz pieniądze, masz sławę, to idę po to. Chcę to zabrać, żebym sam mógł kupić łódź i surfować, kiedy zechcę.
Do zestawienia obu zawodników doszło jednak z inicjatywy Kowboja. Gdy bowiem kontuzji przed galą UFC 226 nabawił się niedoszły rywal Platynowego Yancy Medeiros, gotowość do walki zgłosił właśnie Donald Cerrone.
Z powodu zawieszenie medycznego Kowboja nie doszło wówczas do walki – wziął ją wspomniany Felder – ale jak ocenia Cerrone, wtedy właśnie w głowach matchakerów UFC zakiełkowała myśl o zestawieniu go z Perrym.
Myślę, że to będzie bardziej szalona i bardziej krwawa wersja walki Paul Felder vs. Mike Perry.
– powiedział o przewidywaniach co do pojedynku Perry.
Myślę, że wiele zależy od tego, jak wygram. Jeśli zrobię to przez srogie KO, wtedy wchodzę do czołowej piętnastki i ustawiam się w kolejce do… Jeśli (Darren) Till nie pokona (Tyrona) Woodleya, a ja pokonam Cerrone, będzie walka Till vs. Perry – szczególnie po tym naszym sparingu. Wiem, że chcą tej walki.
A jeśli Till wygra, może od razu wskoczę do walki z Colbym (Covingtonem). Colby Covington to mała pizda i mogę walczyć z nim kiedykolwiek. Till byłby jednak świetny, bo go szanuję i z powodu jego umiejętności.
*****
Anderson Silva: „Wszyscy chcieliby obejrzeć super walkę z GSP”