Mike Dolce: „Cięcie wagi Hendricksa na UFC 192 to była komedia pomyłek”
Były dietetyk Johny’ego Hendricksa krytykuje zawodnika za jego cięcie wagi do walki z Tyronem Woodley’em.
Johny Hendricks miał walczyć na UFC 192 z Tyronem Woodley’em o miano pierwszego pretendenta do tytułu mistrzowskiego w wadze półśredniej. Niestety, na dzień przed walką były mistrz dywizji do 170 funtów wylądował w szpitalu z niedrożnością jelit i kamieniami nerkowymi. Wszystko to spowodowane było problemami z cięciem wagi Bigg Rigga.
Nie był to pierwszy raz, gdy Hendricks miał kłopoty z robieniem wagi. Powszechnie wiadomo, że 32-letni Amerykanin niespecjalnie przykłada się do zdrowego stylu życia w chwilach, gdy znajduje się poza obozami przygotowawczymi.
Mike Dolce, były dietetyk Hendricksa, mówi, że od obecnego trenera przygotowania fizycznego Bigg Rigga dowiedział się, że rozpoczynając obóz przygotowawczy do niedoszłej walki z Woodley’em, zawodnik ważył między 200 a 215 funtów. W poniedziałkowym wydaniu MMA Hour u Ariela Helwaniego Dolce ocenił, kto jest całkowicie odpowiedzialny za taki stan rzeczy.
To była zdecydowanie komedia błędów i większość z nich spada na barki Johny’ego za to, że rozpoczął obóz, ważąc zdecydowanie za dużo, jak to już zdarzało się w przeszłości. To był jego błąd, bo czuł, że jest w stanie zrobić wagę. Ale jeśli jesteś już po trzydziestce, to nie możesz tak robić. Z jego poziomem tkanki tłuszczowej, nie był w stanie zrobić wagi w zdrowy sposób. W takiej sytuacji zaczyna odwadniać się narządy wewnętrzne. I myślę, że właśnie w tym momencie jego ciało powiedziało „dość”.
Według dietetyka, jednym z powodów tego, że nie współpracuje już z Hendricksem jest obawa o bezpieczeństwo zawodnika spowodowana niezdrowym odżywianiem się, gdy jest poza okresem przygotowawczym.
Dolce mówił również o tym, iż 32-latek przed drugą walką z Robbiem Lawlerem ważył aż 218 funtów, jednak wtedy udało mu się ściąć wagę do 170.
W wywiadzie można było usłyszeć też potwierdzenie słów, że przed starciem z Mattem Brownem były mistrz wagi półśredniej, robiąc wagę, opierał się na diecie stworzonej przez jego żonę oraz sąsiadów. Nie wiadomo, jak było przed walką z Woodley’em, jednak sądząc po efektach, obrana przez zawodnika Team Teakdown taktyka cięcia wagi okazała się fatalna w skutkach.
Byłem bardzo smutny z powodu Johny’ego. Przede wszystkim martwiłem się jego zdrowiem, znając go od dawna i wiedząc, jak źle traktuje swoje ciało poza startami. Nie jest już dziewiętnasto czy dwudziestoletnim zapaśnikiem z Oklahoma State. Teraz jest gościem powyżej trzydziestki z trójką dzieci i czwartym dzieckiem w drodze.
Mike Dolce nie potwierdza również słów Dany White’a, który po gali wypowiedział się, iż nie chce więcej widzieć zawodnika w wadze półśredniej i według niego Hendricks jest obecnie zawodnikiem wagi średniej.
Nie sądzę, że Johny wygląda na zawodnika wagi średniej. Jest dużo mniejszy. W 185 funtach walczyłby z gośćmi jak Luke Rockhold czy Chris Weidman. To jest zdecydowanie groźniejsze być uderzonym w głowę przez gościa wielkości Chrisa Weidmana. Myślę, że Johny w ciągu najbliższych sześciu miesięcy powinien się skupić na tym, aby zadbać o zdrowy tryb życia.
Dietetyk mówił też, że kluczem jest to, aby Hendricks po prostu dbał o swoje ciało przez cały rok, nawet poza okresem przygotowań do walk.
To jest ważniejsze niż sam sport. To jest ważniejsze, niż sama kariera Hendricksa. Johny ma przed sobą dużo więcej, niż tylko kariera sportowca i musi robić rzeczy, które są najlepsze dla niego i dla jego zdrowia. Musi zadbać o swoją dietę i styl życia. Wtedy będzie mógł pomyśleć o ponownych startach w 170 funtach.
A czy Wy widzicie jeszcze Bigg Rigga w dywizji półśredniej?