„Mieliśmy tutaj takiego gościa, Tyrona Woodleya” – Dana White broni wolności słowa w UFC na przykładach Tyrona Woodleya i Seana Stricklanda
Głównodowodzący UFC Dana White przywołał Tyrona Woodleya i Seana Stricklanda jako żywe dowody na wolność słowa w UFC.
Nie milkną echa rejwachu, jaki w drodze do gali UFC 297 w Toronto wzniecił aktualny wówczas mistrz wagi średniej Sean Strickland, który podczas jednej z konferencji prasowych wybatożył werbalnie postępowego dziennikarza, dzieląc się ze światem kontrowersyjną tezą o istnieniu dwóch tylko płci.
W następstwie tej mowy nienawiści na Amerykanina spadły gromy ze strony świata nowoczesnego, w którym – jak głosi jeden z wersów popularnego obecnie utworu – wszystko jest możliwe. Podniosły się nawet głosy nawołujące do usunięcia słowo-zbrodniarza z UFC.
Nic takiego jednak się nie wydarzyło. Ba! Po gali sternik UFC Dana White stanął w obronie Seana Stricklanda, skierowane doń pytania – niezwiązane kompletnie ze sportem – określając mianem prowokacyjnych. Zapewnił, że pod sztandarem UFC panuje wolność słowa, wobec czego nikomu kneblować ust nie zamierza.
Temat ten powrócił w najnowszej odsłonie podcastu The Truth, w którym White opowiadał o biznesowych aspektach prowadzenia organizacji. W pewnym momencie dyskusja zeszła właśnie na tory wolności słowa…
– Gdy zaczynał się covd, mieliśmy tutaj takiego gościa, Tyrona Woodleya – powiedział White. – Wyszedł ubrany we wszystko z Black Lives Matter. Miał chyba na sobie skarpetki z BLM, czapkę z BLM. Od stóp do głowy w BLM.
– Podczas konferencji prasowej przed walką padały pod jego adresem różne pytania, a on na każde odpowiadał: „Black Lives Matter”. Zadali kolejne, a on znowu: „Black Lives Matter”. I nawet słowa do niego nie powiedziałem wtedy.
– To Ameryka. Każdy może mieć swoje zdanie. Nie mówię nikomu, co ma robić, co ma mówić, co ma myśleć, co ma czuć. Jesteśmy ludźmi. W Ameryce robisz swoje. Ja mam platformę. Ludzie się wku*wiają, ludzie się obrażają, ludzie robią to, robią tamto. Mieliśmy teraz to wszystko z Seanem Stricklandem.
– Byliśmy w Kanadzie. Sean Strickland powiedział różne rzeczy. Nie zgadzam się z 95% tego, co gość mówi, ale jego prawem jest to mówić. A jeśli ci się nie podoba, włącz jego walkę w sobotę, bo dostanie w twarz. Jeśli go nie lubisz, masz okazję zobaczyć, jak dostaje po gębie. Proste. Nie obrażaj się więc za bardzo i nie podchodź do tego tak poważnie.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.