ONE FCPolskie MMA

Michał Pasternak po bezbarwnej walce przegrywa z Leandro Ataidesem na ONE Championship

Michał Pasternak nie zaliczy swojej eskapady do Chin do udanej – Polak przegrał z Leandro Ataidesem jednogłośną decyzją sędziowską.

Michał Pasternak (12-3) przegrał jednogłośną decyzją z Leandro Ataidesem (10-3) podczas gali ONE Championship: Kings and Conquerors w chińskim Makau.

Obaj zawodnicy rozpoczęli od uważnej szermierki na pięści, próbując krótkich kombinacji. Walczący z klasycznej pozycji Ataides był odrobinę agresywniejszy, ale obaj mieli problemy z czystym trafieniem. Po półtorej minucie Brazylijczyk trafił kombinacją, ale chwilę potem odwrotnie ustawiony Polak skarcił go prawym sierpem. Minęły dwie minuty walki. Ataides trafił lewym prostym, ale zainkasował kontrę sierpem. Polak zdzielił go lowkingiem, ale Brazylijczyk szybko odpowiedział latającym kopnięciem na głowę – choć nie trafił czysto. Ataides dosięgnął Pasternaka krosem, a potem dołożył kopniecie na korpus. Polak regularnie czaił się na kontrujący prawy sierp, ale Brazylijczyk pozostawał czujny. W samej końcówce nasz zawodnik w końcu dosięgnął jednak rywala wspomnianym sierpem, ale to Ataides był odrobinę aktywniejszy na przestrzeni całej rundy.

Ataides rozpoczął drugą rundę od dwóch bardzo dobrych ciosów na głowę w kontrze na nieudany prosty Pasternaka. Brazylijczyk wydawał się nieco spokojniejszy, bardziej poukładany. Trafiał prostymi, unikając sierpów Polaka. Pasternak w końcu trafił jednak soczystą kontrą, ale Brazylijczyk dobrze zniósł uderzenie. Trenujący w Nova Uniao zawodnik prezentował się jednak odrobinę lepiej – jego ciosy dochodziły częściej, nieźle unikał uderzeń Polaka, cały czas wywierał delikatną presję. Na półtorej minuty przed końcem drugiej rundy Pasternak trafił jednak ładnym lewym, ale Ataides szybko odpowiedział własnym, jeszcze kąsając Pasternaka kilkoma prostymi. W końcówce rundy Brazylijczyk podkreślił swoją przewagę obaleniem, przez kilkadziesiąt sekund trzymając jeszcze Polaka na dole.

Na otwarcie trzeciej rundy Michał zaatakował agresywniej, ale Ataides szybko odzyskał rytm, kąsając naszego zawodnika prostymi, unikając uwielbianych przez Pasternaka prawych sierpów w kontrze. Polak próbował podkręcić tempo, atakując aktywniej, ale jego ciosy pruły w większości powietrze. Brazylijczyk trafił kopnięciem na korpus, dokładając potem obrotowy backfist. Pasternak nie rezygnował, ale w jego poczynania wkradało się coraz więcej chaosu i desperacji. Brazylijczyk poczuł się bardzo pewnie, przepuszczając ciosy rywala z opuszczonymi rękami i karcąc go szybkimi prostymi. Pasternak nie miał kompletnie pomysłu na dobranie się Ataidesowi do skóry. W końcówce zainkasował jeszcze kilka ciosów, które mocno nim wstrząsnęły.

Sędziowie wskazali jednogłośnie na Ataidesa.

Dla Pasternaka jest to trzecia z rzędu porażka pod banderą ONE Championship, co może oznaczać kres jego przygody z azjatyckim gigantem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button