UFC

Michał Oleksiejczuk nie zgadza się z decyzją Herba Deana na UFC 302: „Przerwanie nie było dobre”

Michał Oleksiejczuk zabrał głos na temat przerwania walki z Kevinem Hollandem na UFC 302 w Newark.

Zaraz po przegranej przez techniczne poddanie walce z Kevinem Hollandem Michał Oleksiejczuk obwieścił, że nie klepał, kwestionując decyzję sędziego Herba Deana. Zdania w tym temacie nie zmienia.

Starcie z Trailblazerem podczas sobotniej gali UFC 302 w Newark Husarz rozpoczął bardzo dobrze, wywierając mocną presję i rozpuszczając ręce. Szybko posłał Hollanda na deski, ale zszedłszy za rywalem do parteru, dał się złapać w piekielnie ciasną balachę. Pomimo iż Polak nie klepnął, to widząc jego powykręcaną rękę oraz – prawdopodobnie – brak perspektyw na ucieczkę, sędzia Herb Dean przerwał zawody. Husarz szybko zerwał się na nogi, protestując.

W najnowszym wywiadzie udzielonym portalowi MMAJunkie.com Michał Oleksiejczuk podtrzymał swoją narrację.

– Czuję się dobrze – powiedział. – Mentalnie jest ok. Moja ręka nie jest złamana. Chciałbym stoczyć kolejną walkę za kilka miesięcy. Będę gotowy.

– Nie klepałem. Moja ręka nie jest złamana. Czułem się w tej walce świetnie. Przerwanie nie było dobre. Nie było prawidłowe moim zdaniem. Uważam, że gdyby walka trwała dłużej, moje szanse byłyby większe.

W temacie przerwania walki wypowiedział się w międzyczasie były sędzia John McCarthy. Stwierdził on, że jeśli sędzia widzi, że kończyna jest złamana lub zwichnięta, ma prawo przerwać walkę, nawet jeśli zawodnik nie klepie.

Wedle MMAJunkie.com, Husarz nie podjął jeszcze decyzji w sprawie złożenia ewentualnego protestu do Komisji Sportowej w New Jersey. Najpierw chce poczekać na dokładne wyniki badań ręki.

– To moja kariera – powiedział Michał o balasze. – To mój wybór. Jestem prawdziwym wojownikiem. Zawsze chcę walczyć. Moim zdaniem wybór jest mój: klepię albo nie.

– Nie wiem, ale moje zdanie jest proste – jestem wojownikiem, a to jest moja praca. Chcę dawać najlepsze walki. Chcę dawać ekscytujące pojedynki. Tyle.

Porażka z Kevinem Hollandem była dla Michała Oleksiejczuka drugą z rzędu i trzecią w ostatnich czterech pojedynkach. Walkę tę na UFC 302 obaj zawodnicy wzięli bez pełnych obozów przygotowawczych, na trzy tygodnie przed wydarzeniem.

Ten sondaż jest zakończony (od 4 miesiące).

Czy przerwanie walki było prawidłowe?

Tak
79.84%
Nie
20.16%

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 4

    1. Jaki wojownik czy nie wojownik ALE tak czy inaczej to JEGO ręka i tylko On wie na ile może się przeprostować… jakoś w walce T.Fergusona nikt tego nie przeżywał i walka trwała dalej. Znamy też wszyscy przypadki gdy po takich dźwigniach zawodnik wygrywał walkę. Jego sprawa czy jest na tyle rozsądny by nie poddać się gdy łamią mu kości. Moim zdaniem to powinno było trwać choć kibicem Oleksiejczuka specjalnie nie jestem. Chodzi o zasady a one są jasne. Jeśli by stracił przytomność, doszłoby do WIDOCZNEGO złamania lub tego typu kontuzji to bezwzględnie Sędzia musi to zatrzymać. Tu tego nie było.

      1. „Jeśli by stracił przytomność, doszłoby do WIDOCZNEGO złamania lub tego typu kontuzji to bezwzględnie Sędzia musi to zatrzymać. ”

        jest komenda 'protect yourself all times …’, jeśli zawodnik się nie broni aktywnie sędzia ma prawo to przerwać np. wielokrotnie w ground and pound. Miał prawo to przerwać

Dodaj komentarz

Back to top button