Michał Oleksiejczuk ma na oku kolejnego rywala po zwycięstwie na UFC w Singapurze!
Michał Oleksiejczuk zabrał głos po zwycięstwie z Chidim Njokuanim, wskazując rywala, z którym chciałby stoczyć kolejną walkę.
Nie miał łatwej przeprawy Michał Oleksiejczuk w starciu z Chidim Njokuanim podczas gali UFC Fight Night w Singapurze.
Nigeryjski Amerykanin kąsał naszego zawodnika mocnymi frontalnymi kopnięciami na korpus oraz kolanami, raz nawet kopnięciem na głowę okrutnie nim wstrząsając. Polak przetrwa jednak trudne chwile, jeszcze podkręcił tempo i w końcu rozbił Njokuaniego ciosami w stójce, dzieła zniszczenia dopełniając bombami z góry w parterze.
– Chciałem go znokautować, bo wiem, że UFC to lubi – powiedział Husarz w rozmowie z Michaelem Bispingiem zaraz po walce. – Zmierzam na szczyt i myślę, że tak się stanie.
Zapytany o swoje dalsze cele – a konkretnie nazwisko przeciwnika, z którym chciałby skrzyżować rękawice z kolejnym pojedynku – Michał Oleksiejczuk odrobinę się przejęzyczył.
– Chcę awansować do Top 15 w rankingu UFC – powiedział. – Chcę walczyć z (Chrisem) Curtisem Blaydesem albo innym bardzo dobrym zawodnikiem z rankingu.
Chris Curtis znajduje się na radarze Husarza od dłuższego czasu. Amerykanin nie ma obecnie żadnej zaplanowanej walki po tym, jak z powodu kontuzji niedawno wycofał się z pojedynku z Anthonym Hernandezem.
Po pojedynku Michał Oleksiejczuk udzielił też dłuższego wywiadu kanałowi UFC News.
– To była dla mnie wspaniała walka, bo lubię nokautować swoich rywali – powiedział. – To było moje szóste skończenie w UFC. Jestem bardzo zadowolony.
– Chciałem w tej walce pokazać jak najlepszą stójkę. Chciałem dać swoim fanom i innym ludziom jak najlepsze widowisko.
– Mój plan jest był bardzo prosty: chcę nokautować rywali – kontynuował Michał. – Trenuję ciężko każdego dnia. Boks, uderzenia, kickboxing. Lubię to i chcę walczyć w stójce.
– Mój rywal to bardzo mocny kickbokser, ale jego kondycja spada w pierwszej rundzie. Widziałem go i musiałem go skończyć.
Bilans Michała Oleksiejczuka w wadze średniej wynosi 3-1, z trzema zwycięstwami przez nokauty w pierwszej rundzie. Starcie z Chidim Njokuanim było trzecim, jakie stoczył w ostatnich dziewięciu miesiącach. Teraz planuje odrobinę dłuższą przerwę.
– Wracam teraz do kraju, do rodziny – powiedział. – Odpocznę, a potem wznowię treningi. Tyle. Myślę, że kolejną walkę stoczę w przyszłym roku.
"I wanted to show off my striking and give a good fight to the fans."
Michal Oleksiejczuk certainly delivered with his first-round TKO over Chidi Njokuani at #UFCSingapore 🔊⬆️
All Fight Results ➡️: https://t.co/iWStRbDm8c
— UFC News (@UFCNews) August 26, 2023
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Z Blaydsem byłoby mu ciężko :p