Michał Oleksiejczuk chce walki z Gokhanem Sakim: „Byłby to dla mnie zaszczyt”
Michał Oleksiejczuk podsumował swoje pierwsze zwycięstwo pod banderą UFC oraz zdradził swoje kolejne plany.
Michał Oleksiejczuk nie był bukmacherskim faworytem w konfrontacji z Khalilem Rountree w swojej debiutanckiej walce w oktagonie podczas gali UFC 219 w Las Vegas. A jednak polski zawodnik pewnie wypunktował rywala, zwyciężając wszystkie rundy.
Wyniki UFC 219: Michał Oleksiejczuk pokonał Khalila Rountree
W rozmowie z dziennikarzami po walce nie ukrywał, że wszystko to nadal jeszcze do niego nie dotarło.
Dlaczego do mnie nie dochodzi? Bo jest to bardzo duże wydarzenie.
– powiedział.
Wiadomo, że miałem wiarę w to, że wygram, ale nie wiedziałem, że zrobię to w aż taki sposób, że po prostu zdominuję Khalila we wszystkich płaszczyznach. I to mnie najbardziej cieszy, i dlatego to nie dochodzi do mnie.
Zawodnik z Łęcznej był znacznie lepiej dysponowany kondycyjnie i chwilami wydawało się, że będzie w stanie skończyć ciężko oddychającego od drugiej rundy Rountree. I sam nie ukrywa, że również miał takie wrażenie.
Szczerze powiedziawszy, miałem taką nadzieję w drugiej rundzie, że go skończę.
– powiedział.
Myślałem, że po tych ciosach odpuści i myślałem, że to zakończę przed czasem. Decyzja też cieszy. Myślę, że na debiut jest to bardzo dobry zawodnik. I bardzo twardy – wielki szacunek dla niego za to, że wytrzymał trzy rundy dobrej walki.
W swojej kolejnej walce polski zawodnik chciałby pójść w oktagonowe tany z zawodnikiem, którego zastąpił na UFC 219, a więc Gokhanem Sakim
Powód jest bardzo prosty – ponieważ to jest leganda sportów uderzanych, K-1.
– wyjaśnił.
Nie boję się żadnych wyzwań i to byłby dla mnie zaszczyt, skrzyżować rękawice z takim sportowcem. Myślę, że po tej wygranej jest to bardzo prawdopodobne. Jestem na taką walkę gotowy. Przy dobrym przygotowaniu mogę się bić z każdym.
W międzyczasie natomiast Turek zawitał na Twittera, gdzie napisał:
If you prepare for me like this, you die. #ufc219 #ufc @ufc @UFCEurope
— Gökhan Saki (@gokhantherebel) December 31, 2017
Jeśli przygotujesz się tak na mnie, zginiesz.
Poproszony o skomentowanie tych słów, Oleksiejczuk przyznał, że nie jest pewien, czy Saki to jego miał na myśli – czy może jednak Rountree.
Z mojej strony wyszła ta propozycja, bo chciałbym zawalczyć z zawodnikiem takiego kalibru. Nie ma żadnej złej krwi. Tyle. Chciałbym stoczyć sportową walkę bez żadnych podtekstów.
– powiedział Polak, który stwierdził też, że byłby gotowy na powrót do akcji podczas marcowej gali UFC Fight Night 127 w Londynie, jeśli okaże się, że wszystko z jego zdrowiem jest w porządku.
Turecki Tyson natomiast raz jeszcze zabrał głos w mediach społecznościowych, tym razem odnosząc się już bezpośrednio do Oleksiejczuka.
If i need a warm up after i recovered from my knee surgery, i’ll let him know. See if it fits in the agenda. #megalomania #ufc219 https://t.co/2CHblSdJ78
— Gökhan Saki (@gokhantherebel) December 31, 2017
Jeśli będę potrzebował rozgrzewki po dojściu do siebie po kontuzji, dam mu znać. Zobaczymy, czy będzie wpasuje się w plany.
Zapytany natomiast o 203,5 funtów, jakie wniósł na wagę, Oleksiejczuk wyjaśnił, że na tydzień przed walką dopadła go grypa i prawdopodobnie z tego właśnie powodu stracił tak dużo wagi.
Cały wywiad:
*****