Michał Oleksiejczuk chce rewanżu z Khalilem Rountree: „Jestem od niego lepszy i chcę to udowodnić ponownie”
Odbywający karę rocznego zawieszenia za wpadkę dopingową Michał Oleksiejczuk chciałby ponownie stanąć w szranki z opromienionym wiktorią z Gokhanem Sakim Khalilem Rountree.
Nie umknęła Michałowi Oleksiejczukowi sobotnia wiktoria Khalila Rountree z faworyzowanym Gokhanem Sakim podczas gali UFC 226 w Las Vegas.
Polski zawodnik nie ukrywa, że z wielką przyjemnością stanąłby z Amerykaninem do rewanżu.
Widziałem tę walkę i chcę rewanżu z Khalilem.
– powiedział Oleksiejczuk w rozmowie z MMANews.pl.
Podtrzymuję to, że walczyłem czysty. Jestem od niego lepszy i chcę to udowodnić ponownie. Niech wie, że tego chcę! Stawiałem na niego w starciu z Sakim, który ma świetną kickbokserską przeszłość, ale to się skończyło. On przecież ledwo wygrał w debiucie UFC z gościem, który jest na dole drabinki.
Oleksiejczuk i Rountree zmierzyli się podczas noworocznej gali UFC 219 w Las Vegas, gdzie gremialnie skreślany Polak w swoim debiutanckim boju przetrwał początkową nawałnicę Amerykanina, stopniowo przejmując stery pojedynku w swoje ręce i ostatecznie zwyciężając jednogłośną decyzją sędziowską.
Rzecz jednak w tym, że kontrola antydopingowa polskiego zawodnika podczas rywalizacji (in-competition) dała wynik pozytywny. W jego organizmie wykryto klomifen. W rezultacie wynik pojedynku zmieniono na no-contest, a Stanowa Komisja Sportowa w Nevadzie oraz Amerykańska Agencja Antydopingowa (USADA) ukarały polskiego zawodnika odebraniem 30% jego gaży oraz rocznym zawieszeniem.
Do akcji nasz zawodnik będzie mógł powrócić po 30 grudnia tego roku.
*****
Nick Diaz: „DC przynosi wstyd sobie i temu sportowi – fani chcieliby prawdziwej walki”