Michael Morales pokonał Jake’a Matthewsa w co-main evencie UFC Vegas
W co-main evencie gali UFC Fight Night w Las Vegas Michael Morales wypunktował Jake’a Matthewsa.
Michael Morales (15-0) obronił nieskazitelny bilans, po taktycznym kickbokserskim pojedynku pokonując Jake’a Matthewsa (19-6) podczas gali UFC Fight Night w Las Vegas.
W pierwszej rundzie walka toczona była wyłącznie w stójce, gdzie zawodnicy wymieniali się ciosami i kopnięciami. Morales był aktywniejszy i skuteczniejszy, dobrze pracując długimi prostymi oraz niskimi kopnięciami. Matthews czaił się na kontry, choć zdecydowana ich większość przeszyła powietrze. W końcówce Australijczyk zdzielił jednak Ekwadorczyka śliczną kombinacją, choć Morales pozostał niewzruszony.
W rundzie drugiej walka wyglądała podobnie. Australijczyk zaczął notować więcej sukcesów pod kątem kontruderzeń – kilka razy trafił naprawdę soczyście – ale Ekwadorczyk dwukrotnie zasypał go gradem uderzeń, zamykając go na ogrodzeniu. Kontynuował też ostrzał wykrocznej nogi Matthewsa.
W ostatnich pięciu minutach tempo walki nieco spadło. Morales dobrze pracował lewym prostym, odwołując się też do kopnięć. Dobre momenty miał też Matthews, szczególnie w końcówce. Australijczyk również zaczął wykorzystywać lowkingi.
Sędziowie wskazali jednogłośnie w stosunku 2 x 29-28, 30-27 na Michaela Moralesa, który obronił nieskazitelny bilans, odnosząc czwarte zwycięstwo pod sztandarem UFC.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
Morales to bardzo obiecująca perspektywa w WW. Niby nigdzie nie jest imponujący, ale posiada bardzo mało luk. Mocna stójka, twarda szczęka, spokój, mocne tdd, atletyka, solidna kondycja, a przecież ma tylko 24 lata.