Michael Chandler zareagował na doniesienia o szykowanej jakoby walce z Tonym Fergusonem
Michael Chandler zabrał głos na temat planowanej jakoby potyczki z Tonym Fergusonem.
W zeszłym tygodniu sternik UFC Dana White zdradził, że w niedalekiej przyszłości życzenie Tony’ego Fergusona może się spełnić – matchmakerzy amerykańskiego giganta pracują bowiem nad zestawieniem go z Michaelem Chandlerem, którego to El Cucuy od kilku tygodni zaprasza w tany.
Czy rzeczywiście starcie to jest na horyzoncie? Jak sytuacja wygląda z perspektywy byłego dwukrotnego mistrza wagi lekkiej Bellatora? O to Michaela Chandlera zapytano w programie DC & RC.
– To nadal nic pewnego – powiedział Michael. – Nie jestem jeszcze pewien. Nic nie zostało podpisane.
– Oczywiście Tony Ferguson to ekscytujący rywal, który ma rzesze oddanych fanów. Ja też szybko stałem się zawodnikiem, którego fani uwielbiają oglądać w oktagonie UFC.
– To walka, która mnie ekscytuje, która mnie przeraża. To znowu będzie świetna walka dla fanów. I tego chcę.
– Chciałem być może powrócić w środku lata albo pod jego koniec, żeby zrobić sobie trochę dłuższą przerwę, ale gdy nadarza się okazja, wykorzystujesz ją. I tak było od początku mojej kariery w UFC – mówiłem „tak” każdej nadarzającej się okazji i póki co wychodzę na tym bardzo dobrze. Jedziemy więc dalej!
Michael Chandler zadebiutował w UFC nokautem na Danie Hookerze, ale dwie ostatnie walki skończył na tarczy – tę mistrzowską z Charlesem Oliveirą oraz jatkę z Justinem Gaethje.
– Muszę teraz wygrać – powiedział Iron. – O to w tym sporcie chodzi. Skoro chcę zostać mistrzem, muszę wygrywać walki.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Pomimo że jestem teraz uznawany za jednego z najbardziej ekscytujących gości w tym sporcie, muszę tam wyjść i odnieść zwycięstwo. I wydaje mi się, że Tony Ferguson to idealny przeciwnik, aby dodać walce trochę pikanterii i skończyć ją z tarczą.
Michael Chandler nie wykluczył, że do oktagonu powrócić może 7 maja w ramach gali UFC 274 – właśnie u boku swoich ostatnich pogromców, którzy powalczą tego samego wieczoru o tytuł mistrzowski.
– Czy zostanę pretendentem numer jeden, jeśli pokonam Tony’ego Fergusona czy też wygram po prostu następną walkę? – powiedział Michael. – W normalnych okolicznościach: nie sądzę.
– Ale okoliczności nie są normalne. Wszyscy chcą zobaczyć mój rewanż z Charlesem Oliveirą. A już na pewno chcą zobaczyć rewanż za walkę roku pomiędzy mną i Justinem Gaethje.
– Jestem więc w unikalnym położeniu, w którym może wystarczyć mi jedno zwycięstwo do walki o pas, którą wówczas mógłbym wygrać jeszcze w 2022 roku. Jeśli będę musiał stoczyć jeszcze 2-3 starcia, aby dojść do titleshota, zrobię to.
– Tak czy inaczej. Gdy wchodzę do oktagonu UFC, zakładam rękawice i wkładam szczękę, nikt nie pozostaje obojętny. Będziecie oglądać z otwartymi ustami, kupicie PPV i będziemy się wszyscy świetnie bawić.
Cały wywiad poniżej.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.