Michael Chandler chce wysłuchać innych ofert po zakończeniu kontraktu z Bellatorem
Michael Chandler zapowiedział, że po wypełnieniu obowiązującego kontraktu z Bellatorem, w którym została mu jedna walka, wysłucha innych propozycji.
Trzykrotny mistrz kategorii lekkiej Bellatora i legenda organizacji Michael Chandler po raz pierwszy w swojej karierze zamierza sprawdzić swoją wartość na rynku.
33-letni Amerykanin zdradził w rozmowie z ESPN.com, że w kontrakcie z Bellatorem została mu jeszcze jedna walka i tym razem nie zamierza go przedłużać wcześniej – chętnie wysłucha propozycji ze strony innych organizacji.
– Jestem gościem, który mógłby iść do ONE Championship, aby dokończyć trylogię z Eddiem Alvarezem – powiedział. – Albo wyobraźcie sobie, że jestem w UFC i walczę z Justinem Gaethje czy Dustinem Poirierem, dając walkę roku. I jak najbardziej uważam, że jestem najbardziej odpowiednim gościem, który może rozwiązać łamigłówkę pod tytułem Khabib Nurmagomedov.
Chandler walczy pod sztandarem Bellatora od prawie dekady. Stoczył w okrągłej klatce amerykańskiego giganta łącznie dwadzieścia dwie walki, z siedemnastu z nich wychodząc obronną ręką.
Ostatnio był widziany w akcji w grudniu ubiegłego roku, nokautując w pierwszej rundzie Sidneya Outlawa. Jego ostatni pojedynek w kontrakcie jest zaplanowany na 6 czerwca – w ramach gali Bellator 244 stanie do rewanżu z Bensonem Hendersonem. Pierwszą walkę, która odbyła się w 2016 roku, wygrał niejednogłośną decyzją sędziowską.
– Nie marzę bardziej o niczym innym niż o zakończeniu kariery w Bellatorze i powiedziałem to Scottowi Cokerowi – stwierdził Chandler. – Rzecz jednak w tym, że mają swój biznes, który prowadzą, a moja żona i syn zasługują na to, aby dobrze się o nich zatroszczyć. Czuję też zew, który może wymagać od mnie walki gdzieś indziej.
– Bellator dobrze o mnie dbał i ja dobrze dbałem o Bellatora – kontynuował. – To była idealna mieszanka, symbiotyczna relacja.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN
*****