Michael Bisping celuje w walkę o pas mistrzowski
Michael Bisping nie traci nadziei i wierzy, że pokonanie Gegarda Mousasiego na UFC Fight Night 83 w Londynie umożliwi mu w niedalekiej perspektywie walkę o pas mistrzowski.
Chciał walczyć z Danem Hendersonem, Vitorem Belfortem i Andersonem Silvą. Dostał Gegarda Mousasiego, z którym 27 lutego skrzyżuje rękawice w Londynie na UFC Fight Night 83.
Powiedziałem: „Proszę, wstawcie mnie na kartę walk w Londynie, mogę się bić z każdym, byle tam być”. Dali mi Mousasiego, groźnego przeciwnika, więc powiedziałem: „Jasne, zróbmy to”.
– stwierdził Michael Bisping w rozmowie z portalem Fightland.
Hrabia walczył już na Wyspach Brytyjskich siedmiokrotnie pod banderą UFC, wszystkie te pojedynki zwyciężając. Na swojej drodze pokonywał m.in. Yoshihiro Akiyamę, Dennisa Kanga, Chrisa Lebena czy ostatnio, na szkockiej gali UFC Fight Night 72 Thalesa Leitesa.
Było świetnie walczyć w Szkocji, ale walka w Londynie jest dla mnie bardzo wyjątkowa – miałem tu świetne występy i mam miłe wspomnienia z Londynu. Rzekłbym, że to będzie mój najtrudniejszy rywal na własnej ziemi.
Jego najbliższy rywal Gegard Mousasi po przejściu ze Strikeforce do UFC nie do końca spełnia pokładane w nim nadzieje. Niedawno złapał wiatr w żagle, pokonując Dana Hendersona oraz Costasa Philippou, ale w ostatnim pojedynku, po bardzo dobrej w swoim wykonaniu pierwszej rundzie, zmuszony był uznać wyższość Uriaha Halla, po raz pierwszy w karierze przegrywając przez (techniczny) nokaut.
Gra parterowa Gegarda jest niepowtarzalna i jest też świetny na nogach. Jest bardzo doświadczony i walczy od zawsze, więc jest bardzo trudnym rywalem.
Jego ostatnia walka nie mówi o nim całej prawdy. Ci goście (Hall i Mousasi) mogliby walczyć jeszcze sto razy i Mousasi wygrałby za każdym razem. Więc nie uważam, by było to prawidłowe odzwierciedlenie umiejętności Mousasiego. Wszyscy wiemy, jak groźny jest i teraz spróbuje powetować sobie to, co nie poszło przeciwko Uriahowi.
36-letni Brytyjczyk wygrał dwie ostatnie walki w oktagonie, co nie udało mu się od 2011 roku. W pokonanym polu zostawiał ostatnio wspomnianego Thalesa Leitesa oraz wcześniej CB Dollaway’a. Jego marzeniem zawsze był jednak pojedynek o pas mistrzowski – teraz ma nadzieję, że pokonanie Chwytacza Snów będzie mocnym krokiem właśnie w kierunku titleshota.
Jeśli pokonam Mousasiego, będę miał trzy kolejne zwycięstwa. Będę musiał być rozpatrywany jako zawodnik w okolicach walki o pas. Jeśli zwycięży Rockhold, marzę, aby dostać rewanż. Jeśli pokonam Mousasiego, wygram też w lecie, wtedy sądzę, że powinienem dostać walkę o pas.
Czy Waszym zdaniem Michael Bisping może jeszcze wywalczyć sobie prawo do walki o tytuł mistrzowski?