KSWPolskie MMA

Miał problemy, ale odwrócił losy walki! Adrian Bartosiński poddał Igora Michaliszyna na KSW 94! (VIDEO)

W walce wieczoru gali KSW 94, na szali której znalazł się pas mistrzowski wagi półśredniej, Adrian Bartosiński pokonał Igora Michaliszyna.

Bez zmian na szczycie kategorii półśredniej! Nie bez problemów, ale w pojedynku wieńczącym galę KSW 94 w Ergo Arenie Adrian Bartosiński (16-0) skończył w trzeciej rundzie Igora Michaliszyna (10-3).

Spokojny, uważny początek. Zawodnicy bujali korpusami na lewo i prawo, pochylali się, markowali uderzenia. Mocny lowking Igora, ale Adrian skontrował prostym. Michaliszyn pracował frontalami. Poprawił middlekickiem, ale cofnął się na ogrodzenie. Bartosiński skrócił dystans z ciosami, następnie kapitalnie schodząc do nóg rywala. Wyniósł go i przewrócił przy siatce. Michaliszyn siedział, opierając się plecami o ogrodzenie – Bartosiński wykluczył jednak jego nogi. Minęły dwie minuty walki.

Mistrz skupiał się na kontroli, ale tu i ówdzie traktował pretendenta krótkimi uderzeniami. Michaliszyn starał się wyciągnąć nogi, ale miał z tym poważne problemy. Adrian nadal kontrolował rywala, choć pod kątem ofensywy szczególnie aktywny nie był. Gdy tylko Igor wyciągnął jedną nogę, mistrz natychmiast ponownie mu ją wykluczał. Krótkie uderzenia autorstwa Bartosa. Dobrze kontrolował też głową przeciwnika.

Na niespełna minutę przed końcem Michaliszyn w końcu zerwał się na nogi, choć przypłacił to przyjęciem kilku uderzeń. Bartosiński uwiesił się u jego bioder, kontrolując go w klinczu przy ogrodzeniu. Runda pierwsza dobiegła końca.

Igor rozpoczął drugą odsłonę od kopnięć – niskiego i na głowę. Bartosiński szybko jednak ciosami zepchnął pretendenta na ogrodzenie – a ten ponownie cofnął się tam w linii. Mistrz zszedł mu ostro do nóg, wyniósł go następnie wysoko i zaniósł pod swój narożnik. Tym razem jednak Michaliszyn szybko wrócił na nogi – choć z uwieszonym u swoich bioder Bartosińskim. Po dwóch minutach rundy drugiej Adrian przewrócił Igora, ponownie wykluczając mu nogi przy siatce.


PEŁNE WYNIKI KSW 94


Tym razem mistrz odrobinę aktywniej niż w pierwszej rundzie rozpuszczał uderzenia. Nie było w nich jednak wiele mocy. Na trybunach rozległy się gwizdy. Sędzia ponaglał zawodników. Michaliszyn zerwał się na nogi, ale przy siatce był cały czas kontrolowany w pasie przez mistrza. Zdzielił go kilkoma łokciami bitymi za plecy.

Na nieco ponad minutę przed końcem pretendent w końcu się wydostał i sam ustawił Bartosińskiego na ogrodzeniu. Trzymał tam mistrza przez kilkadziesiąt sekund, choć bez większej ofensywy. Adrian odwrócił w końcu rywala. Ładny łokieć Igora, krótkie kolano Adriana. Skończyła się runda druga.

Pretendent poszukał prostych na głowę i korpus, ale bez większych sukcesów. Michaliszyn znów cofnął się w linii na siatkę, gdzie Bartosiński poszedł po obalenie. Tym razem jednak Igor się wybronił. Adrian chwycił się siatki, co szybko dostrzegł sędzia, ostrzegając mistrza i przenosząc walkę na środek klatki.

W dystansie Michaliszyn trafił kopnięciami na korpus i dobrymi ciosami – ale znów cofnął się na ogrodzenie, gdzie Bartosiński wpadł w klincz. Mistrz znów zaczął chwytać się siatki. Fantastyczny rzut w wykonaniu Igora! Cisnął rywalem o deski, stabilizując pozycję na górze.

Bartosiński pracował motylą gardą, ale zainkasował kilka krótkich uderzeń, łokci. Michaliszyn nie dawał się zrzucić. Dobry łokieć Igora! Bartos na półtorej minuty przed końcem rundy wrócił na nogi, znów chwytając się siatki – ale Michaliszyn szybko wyniósł go i cisnął nim o deski! Garda.

Pretendent męczył mistrza, zatykając mu usta, atakując okolicznościowo krótkimi łokciami.

Jednak w końcówce trzeciej rundy Bartos kapitalnie wybrał nogę pretendenta, atakując balachą! Ciasno! Bardzo ciasno! Michaliszyn próbował wyciągnąć nogę, ale nie zdołał – poddał walkę na 10 sekund przed końcem trzeciej odsłony!

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 2

  1. kondycyjnie bartos troche spuchl, jesli to faktycznie ten zlamany nos to spoko. Na pochwale zasluguje to jak sie slucha i jak mysli w walce jak przeniosl michaliszyna pod swoj naroznik. ten patent cechuje zawodnikow myslacych.

    moja uwage zwrocila zachowanie brondera, bardziej niz o kolano zawodnika wkurwil sie (tu sie domyslam) ze przegrali wygrana walke. mozna zwrocic uwage na kadr jak lewendowski do niego podchodzi. wiecej pokory panie sedzio/trenerze. trzeba sie cale zycie uczyc jak sie wybiera zawod nauczyciela a jak ufc 300 pokazalo walka moze wyjasnic sie w ostatniej sekundzie :)

Dodaj komentarz

Back to top button