Biznes MMA UFCUFC

Menadżer: „Jones zarobiłby znacznie więcej niż Brock na UFC 200”

Wygląda na to, że wpadka dopingowa Jona Jonesa przed jubileuszową galą UFC 200 kosztowała to co najmniej 10 milionów dolarów.

Jeszcze kilka dni temu rekordową gażą w historii UFC mógł pochwalić się Conor McGregor, który oficjalnie za walkę z Natem Diazem na gali UFC 196 zainkasował $1 milion. Daleko w tyle w sobotę zostawił go jednak Brock Lesnar, który za występ na gali UFC 200 zainkasował $2,5 miliona.

To jednak nie wszystko, bo Malki Kawa – menadżer Jona Jonesa, który został zdjęty z rozpiski UFC 200 za wpadkę dopingową (jak wieść gminna niesie, poszło o bloker estrogenu) – w programie The MMA Hour stwierdził, że jego klient zdecydowanie zdystansowałby Lesnara w kwestii zarobków, gdyby ostatecznie pojawił się w oktagonie naprzeciwko Daniela Cormiera.

Mówimy o ośmiocyfrowej wypłacie. Osiem cyfr.

– zapewnił Kawa.

Conor może mówić, co chce o tym, ile zarabia i tego typu rzeczy, ale Jon jest zdecydowanie najlepiej opłacanym zawodnikiem w UFC. Liczby, które były pokazane tego dnia dla wszystkich, od Brocka w dół – Jon zarobiłby więcej niż to wszystko. A więc straciliśmy naszą ośmiocyfrową wypłatę, także ja. Nie zarobiłbym osiem cyfr, ale miałem dostać z tego procent. Zespół miał dostać procent.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button