Menadżer: „Na 95% Jones wróci do oktagonu w 2018 roku”
Menadżer Jona Jonesa, Malki Kawa nie ma większych wątpliwości, że jego klient jeszcze w tym roku powróci do oktagonu UFC – no, chyba że USADA nie jest poważną organizacją.
Nadal nie wiadomo, jaki wymiar kary otrzyma były dominator kategorii półciężkiej Jon Jones, który w lipcu zeszłego roku przy okazji gali UFC 214 i rewanżowego starcia z Danielem Cormierem – wygranego przez nokaut – został po raz drugi przydybany przez Amerykańską Agencję Antydopingową (USADA). Przypomnijmy, że było to już drugie naruszenie Polityki Antydopingowej UFC przez Amerykanina, który wpadł również w 2016 roku przed galą UFC 200.
30-latkowi w najgorszym scenariuszu może grozić nawet osiem lat zawieszenie, ale jego menadżer Malki Kawa pozostaje dobrej – delikatnie rzecz ujmując – myśli, o czym opowiedział w audycji SiriusXM Rush.
Pod koniec tego miesiąca będziemy wiedzieć już, na czym stoimy.
– powiedział Kawa.
Mamy przesłuchanie przed Stanową Komisją Sportową w Kalifornii – i będzie to duże przesłuchanie. Mamy też nadzieję, że do tego czasu zakończy się śledztwo USADA.
Mamy nadzieję, że wszystko tak się ułoży i przyjmuję, że przed końcem marca sprawa będzie już rozwiązana i będziemy wiedzieć, jak to wygląda. Powiedziałbym, że istnieje 95% szans, (że Jones wróci w 2018 roku).
Jeśli USADA jest poważną organizacja – a uważam, że jest – i wezmą pod uwagę wszystkie informacje, jakie zgromadzili, wszystkie wywiady, jakie przeprowadzili i wszystko, co widzieli, to mają pewność, że Jon Jones nie oszukiwał i nie przyjmował świadomie żadnych substancji. Myślę, że zdają sobie z tego sprawę – a wobec tych wszystkich okoliczności każdy doszedłby do tych samych konkluzji. Tyle mogę powiedzieć na tę chwilę, bo oczywiście wszystko się nadal toczy, a nie chcę wkurzać tych gości i utrudniać im pracy.
Innymi słowy, USADA nie będzie poważną organizacją, jeśli jednak zawiesie Jonesa na okres czasu wykraczający poza 2018 rok – zdaje się sugerować Kawa, wywierając delikatną medialną presję na specjalistach od dopingu.
*****